Wyjątkowo śnieżna zima daje się we znaki zakopiańczykom. Z miasta pod Giewontem zostało wywiezione już około 1000 ciężarówek pełnych śniegu, to jest blisko 17 tys. metrów sześciennych. Jak powiedział burmistrz Zakopanego Leszek Dorula, budżet miasta przeznaczony na zimowe utrzymanie został już przekroczony.
Zalegający na poboczach zakopiańskich ulic śnieg jest wywożony systematycznie. W pierwszej kolejności pozbyto się go z obleganych przez turystów Krupówek oraz ulicy Bronisława Czecha przebiegającej pod Wielką Krokwią.
Obecnie śnieg jest wywożony z ulic położonych dalej od centrum.
Oprócz miejskich służb do wywożenia śniegu zostały zaangażowane także prywatne firmy, które samochodami ciężarowymi i koparkami usuwają zalegające na poboczach wielkie pryzmy śniegu.
W Zakopanem zaczęło już brakować miejsc do wywożenia śniegu, który może być składowany tylko na wyznaczonych placach blisko cieków wodnych.
Opady śniegu pod Tatrami zaczęły się już na początku grudnia. Pod koniec roku nastąpiło lekkie ocieplenie i od połowy stycznia ponownie zaczęły się mrozy i intensywne opady śniegu, które trwają do dzisiaj.
Zakopiańskie drogi podczas całej zimy były przejezdne, natomiast trudności mieli piesi, gdyż na wielu chodnikach zalegały zgarniane z dróg pryzmy śniegu.