Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do KGHM-u - informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada. ABW działała na polecenie prokuratury we Wrocławiu. Śledczy podejrzewają, że w związku z działalnością inwestycyjną koncernu mogło dojść do potężnych strat.
Jak informuje nasz dziennikarz, agenci ABW na polecenie prokuratorów weszli do siedziby zarządu koncernu, by zabezpieczyć dokumentację - chodziło o materiały dotyczące procesów inwestycyjnych spółki.
Jak podała rzeczniczka wrocławskiej apelacji, działania te podjęto w związku z postępowaniem dotyczącym podejrzeń "wyrządzenia szkody majątkowej w znacznych rozmiarach". Prokuratura nie chce jednak ujawniać żadnych szczegółów. Anna Zimoląg z wrocławskiej apelacji tłumaczyła w rozmowie z naszym dziennikarzem, że śledztwo jest na wstępnym etapie - wszczęto je w zeszłą środę.
Gromadzimy w tej chwili dowody, po zgromadzeniu tych dowodów zostaną poddane analizie. Na tej podstawie prokurator określi, czy przestępstwo zaistniało, jaka była rzeczywista szkoda spowodowana i przez kogo być może - wyjaśniła.
Jak dodała, na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Podczas działań w KGHM-ie agenci ABW nikogo nie zatrzymywali.
Rzecznik KGHM-u Dariusz Wyborski poinformował natomiast Polską Agencję Prasową, że "w spółce prowadzone są czynności ABW dotyczące dwóch projektów inwestycyjnych realizowanych na terenie Zagłębia Miedziowego". Spółka współpracuje z funkcjonariuszami i nie jest upoważniona do udzielania informacji o szczegółach sprawy - zaznaczył.
(edbie)