Agencja Rynku Rolnego nie znalazła żadnych uchybień w sposobie dysponowania żywnością dostarczaną dla PCK. Jak już informowaliśmy, szczecińska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie blisko 30 ton unijnych darów zalegających w magazynach Polskiego Czerwonego Krzyża.
Według rzecznika agencji Radosława Iwańskiego zwiększone zapasy w magazynach są przed zimą normalne - najwięcej towarów wydaje się przed świętami.
Dyrektor zachodniopomorskiego PCK tłumaczy, że ubodzy przestali zwracać się o pomoc. Może to nie były dla nich atrakcyjne artykuły. Zaniechali przychodzenia - tłumaczy Regina Gomułka, dyrektor zachodniopomorskiego PCK.
Te argumenty nie przekonują jednak szczecińskiej prokuratury, która już wszczęła postępowanie wyjaśniające. Będzie sprawdzać, czy prawidłowo gospodarowano żywnością pochodzącą z zasobów unijnych, czy nie doszło do nieprawidłowości związanych z rozdziałem tej żywności - mówi Anna Gawłowska-Rynkiewicz z prokuratury apelacyjnej w Szczecinie.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF sprawdzane będzie także czy miejski ośrodek pomocy rodzinie w Szczecinie przygotował poprawne i kompletne listy potrzebujących, do których dary miały trafić. Niewykluczone, że podobna sytuacja jest w innych oddziałach PCK na terenie całego kraju.