Ponad milion złotych kaucji za wolność Piotra P. - głównego podejrzanego w aferze SKOK-u Wołomin - proponowali jego obrońcy. Jak dowiedział się reporter RMF FM, sąd odrzucił tę propozycję i były oficer WSI w areszcie będzie przebywał jeszcze na pewno do połowy kwietnia.
Kwota - najpierw miliona złotych, a potem proponowana do negocjacji wyższa - według sędziów, nie gwarantuje, że Piotr P. nie będzie utrudniał śledztwa. Zaważył argument, że podejrzany może mataczyć w tej sprawie. Jak usłyszał reporter RMF FM od rzecznika sądu w Szczecinie Janusza Jaromina, w przeszłości Piotr P. już podejmował takie próby.
Janusz Jaromin dodał jednak, że w połowie kwietnia miną prawie dwa lata aresztu podejrzanego, co oznacza, że sprawie trzeba się będzie przyjrzeć bardzo wnikliwie. Prokuratura szacuje, że ze SKOK-u Wołomin wyłudzono znacznie ponad miliard złotych.
Śledztwo ws. działania na szkodę SKOK Wołomin Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. wszczęła w maju 2013 roku. Postępowanie obejmuje grupę ludzi kierujących procederem w latach 2009-14.
Dotychczas prokuratura zebrała dowody świadczące o wyłudzeniu ze SKOK Wołomin ponad 613 pożyczek na łączną kwotę ponad 787 mln złotych. Zarzuty w tej sprawie usłyszało dotychczas ponad 80 osób. Na poczet grożących kar zabezpieczono majątek o wartości około 35 mln złotych. Śledztwo trwa i straty mogą okazać się jeszcze wyższe.
Podejrzanymi są m.in. byli członkowie zarządu SKOK Wołomin - były prezes Mariusz G. i były wiceprezes Mateusz G. Przedstawiono im zarzuty działania na szkodę firmy i przynależności do grupy przestępczej i aresztowano.
Mateusz G. wyszedł z aresztu w połowie lipca ubiegłego roku po wpłaceniu 100 tys. złotych poręczenia majątkowego, po tym jak złożył wyjaśnienia w istotnej części korespondujące z dotychczasowymi ustaleniami śledztwa.
Podobne zarzuty ciążą na byłej wiceprezes SKOK Wołomin Joannie P., która współpracowała z prokuraturą i w listopadzie 2014 roku opuściła areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. złotych.
Piotr P., zasiadający w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin, jest podejrzany o kierowanie grupą przestępczą działającą na szkodę SKOK Wołomin. Nie przyznaje się do winy.
W pierwszej połowie października ubiegłego roku Piotr P. został oskarżony o zlecenie pobicia wiceszefa KNF nadzorującego kontrole SKOK-u z Wołomin. Ten wątek został wyłączony z głównego śledztwa, a akt oskarżenia skierowany do jednego z warszawskich sądów. Oskarżonych jest w nim jeszcze trzech innych mężczyzn.
W październiku do licznej grupy podejrzanych w aferze dotyczącej SKOK Wołomin dołączył m.in. biznesmen Adam Ch. Został aresztowany pod zarzutem udziału w wyłudzeniu ze SKOK Wołomin trzech pożyczek na łączną kwotę 10 mln złotych i płatnej protekcji. Według śledczych, miał przyjąć od członków Zarządu SKOK Wołomin 2,5 mln złotych w zamian za ochronę przed negatywnymi skutkami kontroli dotyczącej działalności Kasy.
Z ustaleń prokuratury wynika, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, do której miały należeć osoby z kierownictwa SKOK Wołomin, werbowali ludzi, którzy przedkładali podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu, wysokości zarobków i akty notarialne stanowiące zabezpieczenie pożyczek i kredytów na nieruchomościach o znacznie zawyżonej wartości. Na ich podstawie wyłudzano ze SKOK Wołomin wysokie kredyty i pożyczki, które w większości nie były spłacane.
Według śledczych, pieniądze inwestowano w różne przedsięwzięcia gospodarcze, spółki, zarówno krajowe, jak i zagraniczne. Następnie poprzez spółki nabywano luksusowe nieruchomości, limuzyny, śmigłowiec itp. Znaczną część kwot wyprowadzono za granicę, głównie do rajów podatkowych.
(mpw)