Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej zwrócił się do premiera Donalda Tuska i do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara z pytaniem, czy Pegasus był wykorzystywany w sposób nielegalny do podsłuchiwania adwokatów wykonujących swój zawód – dowiedział się reporter RMF FM Michał Dobrołowicz. W wysłanym dzisiaj piśmie Naczelna Rada Adwokacka przypomina, że stosowanie podsłuchów wobec adwokatów narusza tajemnicę adwokacką i obrończą.
W wysłanym do szefa rządu piśmie Przemysław Rosati zwraca uwagę, że według doniesień medialnych telefon adwokata i dziś posła Romana Giertycha był zhakowany za pomocą Pegasusa co najmniej 18 razy w 2019 roku. Prezes adwokackiego samorządu przypomina, że wówczas, jak i dziś Giertych jest pełnomocnikiem lub obrońcom w wielu sprawach.
Rosati dodaje, że o wyjaśnienie sprawy prosił już poprzedniego premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, a także przewodniczącego Komisji do Spraw Służb Specjalnych Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej Waldemara Anzela. "Nadesłane odpowiedzi, których kopie załączam, w mojej ocenie nie przedstawiły rzeczywistego stanu rzeczy, zaś skonfrontowane z Pana wypowiedzią z 13 grudnia br. Nasuwają zasadnicze wątpliwości, a jednocześnie wymagają uszczegółowienia czy nielegalne techniki operacyjne były stosowane także w odniesieniu do innych adwokatów" - podkreślił.
Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej kontrolowanie telefonu dowolnego adwokata, budzi podejrzenia o naruszenia tajemnicy adwokackiej lub obrończej. "Respektowanie tych tajemnic jest bezwzględną powinnością władzy publicznej" - zaznaczył Rosati.
Rosati podkreśla, że inwigilacja adwokatów jest równoznaczne z naruszeniem zaufania obywateli do państwa i "prowadzi do utraty bezpieczeństwa, podważając wiarygodność oraz legitymację wymiaru sprawiedliwości".
Donald Tusk nawiązał do kwestii Pegasusa na posiedzeniu Rady Gabinetowej. Mam w tej chwili ujawniony dokument, ale to jest tylko próbka tych dokumentów, które są do pańskiej dyspozycji, panie prezydencie. Zobowiązałem ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego do przekazania - jeśli będzie pan zainteresowany - kompletem dokumentów, które niestety - mówię bez satysfakcji - potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa - powiedział szef rządu.
Podkreślił, że lista "ofiar tych praktyk" jest bardzo długa. Ten dokument, który mam tutaj w ręku, potwierdza niestety to, czego się najbardziej obawialiśmy, że z inicjatywy Centralnego Biura Antykorupcyjnego zwrócono się o sfinansowane zakupu Pegasusa do Funduszu Sprawiedliwości, co zostało potwierdzone przez pana ministra (Zbigniewa) Ziobrę - dodał. Komplet dokumentów będzie do pańskiej dyspozycji - zwrócił się premier do prezydenta.