Na dwa miesiące aresztował rzeszowski sąd rejonowy czworo z pięciorga podejrzanych w śledztwie dot. przywłaszczenia ponad 10 mln złotych na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Chodzi o dyrektora tego sądu Andrzeja P., dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcina B., biznesmena Jarosława T. oraz inną podejrzaną w tej sprawie - Katarzynę N. Sąd nie zgodził się natomiast na aresztowanie głównej księgowej Marty K. Zastosował wobec niej poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł, zakaz opuszczania kraju i dozór policji.

REKLAMA

Według prokuratury i CBA, w związku z działalnością szefostwa administracyjnego Sądu Apelacyjnego w Krakowie doszło tam do korupcji i wyłudzeń na kwotę ponad 10 mln złotych.

Jak podała Prokuratura Krajowa, dyrektor krakowskiego sądu apelacyjnego Andrzej P. i główna księgowa sądu Marta K. są podejrzani o przekroczenie uprawnień i przywłaszczenie 10,4 mln złotych. Dodatkowo dyrektor sądu jest podejrzany o przyjęcie od jednego z przedsiębiorców korzyści majątkowej w wysokości 30 tys. złotych, a księgowa - 20 tys. w postaci komputera, telefonu i zegarka oraz opłacenia kosztów pięciu pobytów u kosmetyczki.

Marcin B., dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa, powinien - zdaniem śledczych - odpowiedzieć za przywłaszczenie ponad 750 tys. złotych.

Jarosławowi T. śledczy zarzucają przywłaszczenie prawie 5,5 mln złotych, a Katarzyna N. jest podejrzana o przywłaszczenie prawie 4,2 mln złotych. Oboje reprezentują firmy, które miały wykonywać na rzecz sądu fikcyjne usługi.

Jarosława T. prokuratura podejrzewa ponadto o wręczenie dyrektorowi sądu korzyści majątkowej.

Prokuratura Regionalna w Rzeszowie, prowadząca śledztwo w tej sprawie, wnosiła aresztowanie na trzy miesiące wszystkich pięciorga podejrzanych.


(e, abs)