"Opublikowane przez Komisję Europejską oceny skutków wprowadzenia niektórych przepisów Pakietu Mobilności potwierdziły zastrzeżenia zgłaszane przez polskie Ministerstwo Infrastruktury w trakcie procesu legislacyjnego" - ocenił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. "Analizy Komisji potwierdziły obawy Polski, ale także i innych państw członkowskich o negatywnym wpływie przepisów Pakietu na klimat i środowisko w Europie" - dodał.
Komisja Europejska w piątek opublikowała wyniki badania wpływu na klimat i środowisko dwóch elementów Pakietu Mobilności, czyli obowiązkowego powrotu pojazdów do państwa członkowskiego, w którym mieści się siedziba firmy co osiem tygodni oraz stosowania kontyngentów kabotażowych na międzynarodowe przewozy kombinowane. Te zapisy zostały wprowadzone przez Parlament Europejski i Radę UE (w wyniku głosowania wśród krajów UE). Z badania wynika, że te dwa zapisy mogą spowodować do 3,3 mln dodatkowych ton emisji CO2 rocznie, co jest porównywalne z roczną wartością całkowitych emisji w transporcie w Estonii. W efekcie wejścia w życie nowych przepisów do atmosfery trafi dodatkowo do 704 ton tlenków azotu (NOx) i 251 ton pyłu zawieszonego (PM2,5).
Ministerstwo Infrastruktury wskazało, że analiza dot. obowiązku powrotu pojazdów do państwa członkowskiego siedziby przewoźnika pokazuje, że w scenariuszu, który według badania jest najbardziej prawdopodobny, przepis ten może wygenerować dodatkowe przejazdy pojazdów, potencjalnie skutkujące nawet do 2,9 mln ton dodatkowej emisji CO2 w 2023 r. Z drugiego badania skupiającego się na zasadach wykonywania operacji transportu kombinowanego wynika, że powszechne stosowanie przez państwa członkowskie możliwości wprowadzenia restrykcji na tego typu operacje mogłoby doprowadzić do dodatkowych 397 tys. ton emisji CO2 i potencjalnych negatywnych długoterminowych skutków dla rozwoju transportu kolejowego i intermodalnego.
"Biorąc pod uwagę wyniki obu badań, stosowanie tych dwóch przepisów może skutkować w sumie emisją nawet do 3,3 miliona dodatkowych ton CO2 rocznie w Unii Europejskiej" - podkreślił resort w komunikacie.
Ministerstwo Infrastruktury przypomniało, że wynika badań KE są zbieżne z analizami jakimi dysponowało wcześniej MI i które służyły jako merytoryczne uzasadnienie zajmowanego przez Polskę stanowiska na forum UE. "Badając proponowane rozwiązania dotyczące obowiązkowego powrotu pojazdu do państwa siedziby, restrykcji nałożonych na transport kombinowany, kabotaż, a także przewozy cross-trade, naukowcy z polskiego Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) wyliczyli, że zgoda na obowiązek powrotu pojazdu do państwa siedziby co najmniej co 8 tygodni spowoduje dodatkowe puste przebiegi, a co za tym idzie emisję dodatkowych 3 mln ton CO2 rocznie w UE" - czytamy w komunikacie.
Spodziewam się tego, że Parlament Europejski wycofa się z żądań powrotu samochodów do kraju siedziby. Przecież to jest zupełnie bezsensowne, to szkodzi gospodarce wszystkich państw unijnych - nie tylko Polski - podkreślił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podziękował komisarz ds. transportu Adinie Valean, że badaniami przeprowadzonymi przez Komisję zainicjowała szerszą dyskusję wśród zarówno państw członkowskich, posłów do PE, jak również wszystkich interesariuszy.
Liczę, że odbędzie się merytoryczna dyskusja wokół wyników oceny Komisji, której dotychczas brakowało. Liczę, że jej efektem będzie przedstawienie nowej legislacji, rewidującej przepisy Pakietu Mobilności. Deklaruję pełne wsparcie Polski dla działań pani komisarz zmierzających do skorygowania przepisów Pakietu w taki sposób, aby były zgodne z zasadami rynku wewnętrznego i ochrony środowiska - zaznaczył minister.
Wiceminister infrastruktury Rafał Weber dodał, że liczy na to, że opublikowane wyniki badań zachęcą inne państwa członkowskie do przyłączenia się do jednej ze złożonych skarg na Pakiet Mobilności.
W 2020 roku polski rząd przyjął uchwałę, w której potwierdził sprzeciw wobec przepisów Pakietu Mobilności I i zdecydował o zaskarżeniu ich do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Skargi do trzech aktów prawnych, wchodzących w skład części rynkowo-socjalnej Pakietu Mobilności I, zostały złożone 26 października 2020 r. przez pełnomocnika Polski przy TSUE. Skargi złożyły także inne państwa członkowskie - Litwa, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Malta i Cypr. Obecnie inne państwa członkowskie mają możliwość przyłączenia się do złożonych skarg.