Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmie się sprawą mężczyzny, który wczoraj próbował przewieźć przez przejście graniczne w Olszynie w Lubuskiem materiały wybuchowe. Przez kilka godzin ruch na przejściu był ograniczony, a później całkowicie zablokowany.
Pirotechnicy sprawdzali co znajduje się w zamkniętych walizkach, których mieszkaniec Wrocławia nie chciał otworzyć, a były zamknięte na zamek szyfrowy:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Obawy wśród strażników granicznych i policjantów, którzy wczoraj po południu zatrzymali mieszkańca Wrocławia wzbudziły m.in. pociski moździerzowe, granaty, miny przeciwpiechotne i mnóstwo amunicji. Jak się okazało wieczorem, większość z tych materiałów była atrapami, albo pociskami pozbawionymi cech umożliwiających ich użycie.
36-latek został zatrzymany. Na razie nie wiadomo w jakim celu przewoził materiały przez granicę, ani w jaki sposób wszedł w ich posiadanie. Mężczyzna najprawdopodobniej usłyszy zarzut próby nielegalnego wywozu z Polski przedmiotów zabytkowych – hełmów, elementów umundurowania. Jeżeli okaże się, że materiały wybuchowe stanowiły realne zagrożenie, zarzuty dla mieszkańca Wrocławia będą bardzo poważne.
Wszystko jednak wskazuje raczej na to, że 36-latek jest kolekcjonerem lub handlarzem pamiątkami po II wojnie światowej.