Wybrany na palestyńskiego premiera Mahmud Abbas zażądał dzisiaj, aby Izrael przywrócił Jaserowi Arafatowi swobodę poruszania się po Autonomii Palestyńskiej i podróżowania poza jej granice.
Arafat od ponad roku jest praktycznie uwięziony w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Kandydaturę Abbasa na premiera Autonomii Palestyńskiej popiera Izrael i Stany Zjednoczone; Jerozolima i Waszyngton odmawiają jednocześnie prowadzenia rokowań z Arafatem.
Administracja prezydenta George'a W. Busha wyraziła już zainteresowanie wizytą Abbasa w Białym Domu, zastrzegając, że nie powinien mu towarzyszyć Arafat.
Abbas dał jednak wyraźnie do zrozumienia, że nie uda się w żadną podróż zagraniczną, dopóki Izrael nie zniesie restrykcji wobec Arafata.
Władze Izraela twierdzą, że Arafat może już opuścić Ramallah i obszar Autonomii Palestyńskiej, ale zastrzegają, że nie mogą zagwarantować, iż będzie potem mógł powrócić.
Abbas przedstawił Arafatowi ostateczną listę członków swego rządu, którą musi jeszcze zaakceptować parlament palestyński. Na stanowisko premiera ma zostać zatwierdzony we wtorek, na specjalnej sesji Palestyńskiej Rady Legislacyjnej, która zbierze się w Ramallah.
Foto Archiwum RMF
23:00