Czworo mieszkańców Dolnego Śląska zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym kradzieży 6 i pół miliona euro z niemieckiego urzędu celnego w Emmerich. Do rabunku doszło jesienią 2020 roku. Podejrzani wpadli w ręce funkcjonariuszy z wrocławskiego CBŚP, na polecenie dolnośląskiego wydziału prokuratury krajowej.

REKLAMA

Polacy działali w zorganizowanej grupie, która nakłoniła do współdziałania pracownika niemieckiego urzędu celnego. To on odpowiadał za projektowanie i certyfikowanie pomieszczeń do przechowywania wartościowych depozytów.

Mężczyzna przekazał członkom grupy plany skarbca - między innymi dokumentację zabezpieczeń i materiałów, z których był wykonany.

Podejrzani, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, dokonali odwiertów w najsłabiej zabezpieczonych miejscach. W ten sposób udało im się dostać do depozytów i skraść prawie 6 i pół miliona euro.

W wyjaśnianiu tej sprawy polscy śledczy i policjanci współpracowali z Niemcami, którzy powołali specjalną komisję o kryptonimie Kern.

Wszystko wskazuje na to, że zanim członkowie gangu dokonali przestępstwa, najpierw dokładnie się przygotowali, zebrali szczegółowe informacje dotyczące obiektu, nagromadzili odpowiednie narzędzi, a nawet aby nie zwracać uwagi miejscowej społeczności użyli tamtejszych tablic rejestracyjnych na samochodzie, którym się poruszali - informuje CBŚP.

Zatrzymania w okolicach Zgorzelca i Kamiennej Góry

Podejrzani wpadli na Dolnym Śląsku w okolicach Zgorzelca i Kamiennej Góry. Funkcjonariusze zatrzymali Dawida L., Karolinę S., Piotra Ch. i Marcina M.

Podczas zatrzymania zabezpieczono m.in. narkotyki, kajdanki i opaskę z napisem "POLICJA". Na poczet przyszłych kar zabezpieczono też samochody, różnego rodzaju specjalistyczny sprzęt, biżuterię oraz pieniądze.

Sąd zastosował wobec podejrzanych 3-miesięczne areszty. Grozi im 15 lat więzienia.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Film z zatrzymania podejrzanych