Karę 25 lat więzienia wymierzył toruński sąd zabójcy pracownika stacji autogazu w Grudziądzu. Z uwagi na wyjątkową szkodliwość społeczną zapadł wyrok znacznie wyższy od tego, jakiego chciała prokuratura.

REKLAMA

Do zabójstwa doszło rok temu. Piotr B. zaatakował 45-letniego pracownika stacji tankowania gazu w Grudziądzu - chciał, by ten oddał mu utarg. Ponieważ mężczyzna nie chciał tego dobrowolnie zrobić, 27-letni napastnik skatował go tłuczkiem do mięsa i nożem. Mężczyzna zmarł.

Prokuratura domagała się dla zabójcy kary 15 lat więzienia. Sąd skazał jednak Piotra B. na karę 25 lat pozbawienia wolności. Jak mówił w uzasadnieniu sędzia Andrzej Rydzewski, "stopień społecznej szkodliwości tego czynu jest zatrważający".

Jak powiedział sędzia, napastnik zaatakował ofiarę, licząc się z jej ewentualną śmiercią. "Nie budzi to w nim żadnych refleksji, ponieważ przeszukuje pokrzywdzonego, zabiera z jego kieszeni kluczyk, wyjmuje z kasetki 6 tys. złotych, idzie się przebrać, zostawia tłuczek w domu i idzie przegrywać pieniądze na automatach" - przypomniał sędzia Rydzewski.

Wyrok jest nieprawomocny, obrońca Piotra B. zapowiedział apelację.