Za usiłowanie usunięcia ciąży u swojej dziewczyny i doprowadzenie do śmierci noworodka odpowie przed Sądem Okręgowym w Tarnowie 20-letni Kamil K. Mężczyzna podał swojej dziewczynie lek, który miał doprowadzić do poronienia. Prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do sądu.

REKLAMA

W maju zeszłego roku oskarżony podał swojej dziewczynie kupiony na receptę lek, o którym dowiedział się z internetu, że może doprowadzić do poronienia. W wyniku zainicjowanego w ten sposób przedwczesnego porodu urodziło się dziecko.

Z powodu krwotoku u matki młodzi rodzice pojechali do szpitala. Tam, pytany o dziecko, oskarżony przyniósł je w reklamówce z bagażnika auta; było martwe. Zdaniem biegłych dziecko urodziło się żywe. Na tej podstawie prokuratura oskarżyła Kamila K. o to, że pozbawił je życia, nie udzielając mu odpowiedniej pomocy.

Za zabójstwo kodeks karny przewiduje karę nie mniejszą niż 8 lat pozbawienia wolności. Może ona sięgać 15 lat, 25 lat lub dożywocia. Osobno badany jest wątek matki dziecka, podejrzanej o zabicie dziecka w czasie porodu i pod wpływem jego przebiegu.