Jeden z najbardziej znanych czworonogów w Świnoujściu, podopieczny pracowników miejskiej żeglugi, 16-letni pies Bolek, potrzebuje pomocy. Od tygodnia jest osowiały i smutny. Jego opiekunowie twierdzą, że wszystko z powodu tęsknoty za kotem.
Bolek to średniej wielkości kundel. Przed laty ktoś wyrzucił go w pobliżu promu. Pies tak długo czekał na właściciela, aż zlitowali się nad nim pracownicy Żeglugi Świnoujskiej i przygarnęli. Od tej pory pływa na pokładzie promu i mieszka tuż obok przeprawy Karsibór.
Od tygodnia pies jest osowiały i smutny, do tego nasilił się ból stawów. Pracownicy promu zabrali go do weterynarza. Bolek dostał witaminy i leki na stawy, ale to niewiele pomogło. Jego opiekunowie mają inną teorię: Bolek tęskni za kotem. Przez ostatnie miesiące towarzystwa dotrzymywała mu szara kotka. Zwierzęta spały razem w jednej budzie. Kotka zniknęła bez śladu i od tego momentu z Bolkiem nie jest najlepiej.
Nie wiadomo, co stało się z kotem. Pracownicy promów podejrzewają, że kotka mogła być ciężarna i poszła znaleźć ustronne miejsce, by urodzić. Wszyscy liczą, że niebawem wróci do Bolka. Mimo wszystko pies potrzebuje wsparcia i ocieplenia budy. Ma w niej koce, ale przydałoby się wyłożyć ją choćby styropianem.
Opiekunowie Bolka nie chcą oddawać psa do schroniska. Powtarzają, że Bolek ma u nich dobrą opiekę i dużo wolności.
(dp)