16-letnia mieszkanka Warszawy, która terroryzowała swych najbliższych, usłyszała 15 zarzutów. Dziewczyna biła członków rodziny, wymuszając w ten sposób od nich pieniądze. Sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu dziewczyny w schronisku dla nieletnich.
Według policyjnych ustaleń, dramat rodziny trwał od kilkunastu miesięcy. W końcu o pomoc poprosiła matka 16-latki. Dziewczyna miała napady agresji, krzyczała i biła członków swej rodziny. Zmuszała matkę, by dawała jej pieniądze. Gdy kobieta nie spełniała jej zachcianek - groziła, niszczyła różne przedmioty i kradła pieniądze siostrze. Przywłaszczała sobie także wartościowe przedmioty należące do matki. U nieletniej policjanci odnaleźli tez śladowe ilości narkotyków.
Wśród 15 zarzutów, które usłyszała, są między innymi takie, które dotyczą ciężkich przestępstw, jak: rozbój, wymuszenia rozbójnicze, kradzieże, zniszczenie mienia oraz posiadania środków odurzających.
To nie pierwszy przypadek agresywnych nastolatek w ostatnim czasie. W lipcu było głośno o dwóch nieletnich, które napadły w Katowicach na 13-letnią dziewczynkę. Napastniczki biły
swoją ofiarę rękami, kopały po całym ciele i groziły jej śmiercią.
Pod koniec czerwca zatrzymano zaś trzy nieletnie sprawczynie brutalnego rozboju w Wawrze pod Warszawą. Nastolatki zaciągnęły swoją rówieśniczkę do pustostanu, gdzie ją pobiły i okaleczyły.
Po zgłoszeniu napaści na policję okazało się, że jego sprawczyniami były wychowanki placówek opiekuńczych. Jedna z nich miała zaledwie 12 lat.
Po zatrzymaniu13- i 15-latka zostały umieszczone w policyjnej izbie dziecka. 12-latka trafiła zaś do placówki opiekuńczej.