Kary od roku do trzynastu lat pozbawienia wolności usłyszało dziewięciu oskarżonych działających metodą „Na wnuczka”. Takie wyrok wydał dziś Sąd Okręgowy w Płocku. Wyrok nie jest prawomocny.
Na ławie oskarżonych zasiadło dziewięć osób, które jak ustalono w trakcie śledztwa, dokonały kilkudziesięciu oszustw na terenie całej Polski (m.in. Płocka, Gdańska, Zabrza, Opola, Siemiatycz, Brzezin, Szprotawy, Częstochowy, Wałbrzycha, Chojnic, Rzeszowa, Białegostoku, Kielc i Tarnobrzegu). Wśród podsądnych znaleźli się 34-letni Adrian Ł. i 36-letni Maciej W., którzy zawiadywali szajką z terenu Wielkiej Brytanii.
Według ustaleń opolskiej prokuratury, która prowadziła śledztwo, oskarżeni wybierali losowo swoje ofiary, szukając osób z imionami mogącymi świadczyć o ich starszym wieku. Następnie podszywając się pod bliskich, prosili o pomoc finansową, dzięki której rzekomi krewni mogli uniknąć poważnych kłopotów - np. tymczasowego aresztowania, lub o pożyczkę niezbędną do pokrycia pilnych wydatków. Kolejnym krokiem oszustów było wysłanie pod wskazany adres osoby, która powołując się na rozmowę z krewnym, odbierała ustaloną kwotę. W kilku przypadkach oszuści wystawiali pokrzywdzonym pokwitowania na wyłudzone pieniądze.
Sąd uznał winę oskarżonych, wymierzając Adrianowi Ł. karę 11 lat więzienia i grzywnę w wysokości 27 tys. złotych. Jego wspólnik Maciej W. został skazany na 13 lat więzienia i 40 tys. złotych grzywny. Pozostałym członkom grupy wymierzono kary od roku do trzech i pół roku pozbawienia wolności. Oskarżeni, oprócz pobytu w zakładzie karnym, zostali zobowiązani do naprawienia szkody pokrzywdzonym.