Plama na honorze komunistycznego dyktatora Kuby, Fidela Castro. Jak się okazuje, jako 12-latek napisał list do ówczesnego amerykańskiego prezydenta, Franklina Roosevelta, prosząc go o przysłanie 10-dolarowego banknotu.

REKLAMA

Nigdy nie widziałem zielonego amerykańskiego banknotu, a bardzo chciałbym taki mieć - pisał Castro. Jego pochodzący z 1940 roku list, odnaleziony został w amerykańskim Archiwum Narodowym.

Niestety, jak większość podobnych próśb, także i ta załatwiona została odmownie. Młody Fidel zapewne nie przewidywał, że niecałe 20 lat później stanie na czele kubańskiej partyzantki, która obali rząd, zdobędzie władzę i sama będzie sobie drukować, co zechce.