12 samochodów, w tym 11 tirów, doszczętnie spłonęło w nocy w Cieszynie. Straty sięgają 3 mln złotych. Ciężarówki były puste i stały na parkingu, który należał do ich właściciela. Nikomu nic się nie stało. Według wstępnych ustaleń, mogło dojść do podpalenia.
Ogień pojawił się po północy. Gdy strażacy przyjechali na miejsce TIR-y oraz samochód dostawczy, które należą do prywatnej firmy transportowej, już płonęły. 11 zastępów strażaków gasiło ogień z pewnej odległości, gdyż istniało niebezpieczeństwo wybuchu zbiorników z paliwem.
Przyczyna pożaru jest nieznana. Sprawę badają policjanci i biegli z zakresu pożarnictwa. Niewykluczone, że samochody zostały podpalone. Jedna z hipotez zakłada także, że pożar wywołało uderzenie pioruna. Komendant Straży Pożarnej w Cieszynie Jan Kieloch powiedział, że gdy pojawił się ogień nad miastem nie było już burzy.