Policja w Rybniku zatrzymała kobietę, która wyrzuciła swojego 11-miesięcznego synka z okna. Chłopczyk przeżył - śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala.
Do dramatycznego zdarzenia doszło chwilę po godzinie 08:00 przy ul. Janasa w Rybniku. Matka wyrzuciła swojego 11-miesięcznego syna z okna na pierwszym piętrze.
Wezwany na miejsce śmigłowiec LPR-u przetransportował chłopca do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Lekarze oceniają stan dziecka jako stabilny.
Chłopczyk przeszedł kompleksowe badania diagnostyczne. Jego stan jest stabilny, trafił na oddział chirurgii i urologii - powiedział rzecznik szpitala Wojciech Gumułka, wskazując, iż dziecko ma obrażenia wewnętrzne. Obecnie chłopczyk nie wymaga umieszczenia na oddziale intensywnej terapii.
34-letnia matka tuż po zdarzeniu została przebadana alkomatem: była trzeźwa.
Teraz jest przesłuchiwana przez policję.
Na miejscu wydarzeń przy ul. Janasa pracują - pod nadzorem prokuratury - policjanci.