Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności niedzielnego wypadku w Gorzyczkach w powiecie wodzisławskim (Śląskie), w wyniku którego do szpitali w poważnym stanie trafiło pięcioro nastolatków.
Według wstępnych ustaleń, przekazanych przez oficer prasową wodzisławskiej policji nadkomisarz Martę Pydych, kierujący peugeotem 19-latek na skrzyżowaniu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu cysternie volvo, prowadzonej przez 40-letniego kierowcę. Uderzony przez cysternę peugeot siłą rozpędu zatrzymał się dopiero na ogrodzeniu pobliskiej posesji.
Rannych przy pomocy sprzętu hydraulicznego wydobyła z peugeota straż pożarna. Nastolatkowie - dwie dziewczyny i trzej chłopcy - trafili w poważnym stanie do szpitali w Rybniku, Raciborzu i Jastrzębiu Zdroju.
Wiadomo, że kierowca cysterny, w której nie przewoził żadnych substancji, był trzeźwy i nie ucierpiał w zdarzeniu. Stan trzeźwości 19-latka można było sprawdzić dopiero podczas badań w szpitalu, policja nie ma jeszcze informacji na ten temat.
SPRAWDŹ: Dwa śmiertelne wypadki w Tatrach