Do obu przypadkowych odkryć doszło w ubiegłym roku. O odnalezionych przedmiotach sprzed wieków pracownicy Muzeum Regionalnego w Lubaniu opowiadają jednak dopiero teraz – potrzebowali czasu na sprawdzenie miejsca znalezisk i opracowanie odnalezionych przedmiotów. Pierwszy skarb to zestaw blisko czterdziestu XV-wiecznych monet. Drugi to ukryte na strychu XVII-wieczne księgi kościelne.
Monety na pograniczu lasu i pola w lutym ubiegłego roku odkrył przypadkowy spacerowicz. W ziemi, w okolicy dawnego szlaku Via Regia, czyli przy Drodze Królewskiej ze Zgorzelca do Lubania, w miejscowości Wyręba leżało kilka złotych monet.
Znalezisko zostało zgłoszone do konserwatora zabytków i do Muzeum Regionalnego w Lubaniu. Pracownikom muzeum zlecono przebadanie terenu. W czasie prac odnaleziono kolejne, złote i srebrne monety. To bardzo cenne i ciekawe odkrycie - przyznaje dyrektor muzeum dr Łukasz Tekiela. To drugi skarb, w skład którego wchodzą złote monety znalezione w polskiej części Górnych Łużyc. Oficjalny skarb, więc to już jest bardzo fajne znalezisko. Po drugie, brakowało nam w zbiorach przedmiotów związanych z wojnami husyckimi. Te monety z całą pewnością wiążą się z tym okresem - dodaje.
Dyrektor przyznaje, że nawet w przedwojennym, lubańskim muzeum, gdzie jedna z gablot była poświęcona wojna husyckim, takich przedmiotów nie było.
W ziemi odnaleziono 40 monet. Pięć to złote dukaty Zygmunta Luksemburskiego zachowane w doskonałym stanie. Pozostałe to dukaty praskie. Wszystkie pochodzą z pierwszej połowy XV wieku.
Skarb ukryty w ziemi nie jest typowym depozytem, bo gdyby tak było, monet byłoby więcej. Prawdopodobnie przed wiekami ktoś próbował ukryć monety w pośpiechu. Być może jest to łup z napadu, do którego ktoś chciał wrócić. Być może ktoś je zgubił.
Historia XVII-wiecznych rękopisów, które trafiły do lubańskiego muzeum, to także opowieść o przypadkowym odkryciu. W ubiegłym roku do placówki zgłosił się mieszkaniec okolicznego Włosienia, który przekazał XIX-wieczne dokumenty. Przyznał także, że coś może być ukryte na jego strychu.
Zakamarki strychu XIX-wiecznej kamienicy w miejscowości Włosień przeszukał pracownik muzeum. Okazało się, że pod podłogą były ukryte rękopisy ksiąg kościelnych sprzed kilkuset lat.
Co XVII-wieczne dokumenty robiły w młodszym o wiele budynku? Nie wiadomo. Zdaniem pracowników muzeum, księgi z okresu wojen 30-letnich poświęcone parafii z okolicznej Platerówki trafiły do Włosienia wraz z jednym z kościelnych, który był ich współautorem. Co ciekawe, wzmianek o odkrytych dokumentach nie odnaleziono w XIX wiecznych spisach niemieckich. Wszystko wskazuje na to, że wówczas ich nie znano. Dokumenty mówią o wydatkach i dochodach parafii, ale także o relacjach z właścicielem Zamku Czocha.
Oba znaleziska od czerwca będzie można oglądać na wystawie w Muzeum Regionalnym w Lubaniu. Będzie ona poświęcona ośmiu wiekom Lubania.