Wypadek autokaru firmy Polski Bus w Nowej Dębie koło Tarnobrzega na Podkarpaciu. Pojazd przewrócił się na drodze krajowej numer 9. Podróżowało nim 85 osób. 38 zostało rannych.
Autobus jechał z Warszawy do Rzeszowa. Zahaczył o latarnię, wjechał do rowu i przewrócił się na bok. Po wypadku na miejsce wezwano 15 karetek pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 7 osób jest w stanie ciężkim.
Jechałam na dole, co okazało się szczęśliwym trafem i byłam przypięta pasami... Gorzej było z ludźmi na górze, stamtąd dochodziły krzyki - relacjonowała jedna z pasażerek.
Nie są jeszcze znany przyczyny wypadku. Wiadomo już, że 58-letni kierowca pojazdu był trzeźwy. Na razie trwają oględziny autobusu - jadący pojazdem mówią w rozmowie z reporterem RMF FM, że w nocy kierowcy wymieniali koło po tej samej stronie, po której pasażerowie usłyszeli huk zaraz przed wypadkiem.
Około godziny trzeciej w nocy, w Ostrowcu Świętokrzyskim, jedno z kół się przedziurawiło, było wymieniane na miejscu. Była godzina opóźnienia. Może była próba nadrobienia tego, czy coś z oponą było nie tak... To był delikatny zakręt, łuk... - mówił jeden z pasażerów.
Policja ustala okoliczności zdarzenia.