Mężczyznę, który wykradł pliki z danymi osobowymi klientów energetycznej spółki Tauron, zatrzymali małopolscy policjanci. Tydzień temu Tauron poinformował, że doszło do wycieku danych zawartych w nagraniach rozmów z klientami, które prowadziły dwa zewnętrzne podmioty oferujące usługi i produkty spółki.
Zatrzymany to 37-letni mieszkaniec Wielkopolski.
Z ustaleń śledczych wynika, że włamał się na serwery firm współpracujących z Tauronem i skopiował nagrania rozmów z klientami. Potem szantażował pracowników tych firm ujawnieniem przejętych danych i żądał 10 tysięcy złotych okupu.
37-latka zatrzymano w Wielkopolsce w jego miejscu zamieszkania.
Podczas przeszukań zabezpieczono sprzęt komputerowy i nośniki danych należąco do podejrzanego.
Trwa sprawdzanie, do jakich danych miał dostęp i czy rozpowszechnił te pliki.
Przypomnijmy: wyciekły dane zawierające imiona i nazwiska klientów, ich PESEL-e, adresy dostawy energii, adresy mailowe i numery telefonu.
Dla części pokrzywdzonych Tauron wykupił usługę "alert BIG", która ma zaalarmować ich o każdym wzięciu na ich nazwisko kredytu - także nieuprawnionym.