Informacje dzisiejszej Rzeczpospolitej potwierdza w rozmowie z radiem RMF generał Tadeusz Rusak - szef WSI w rządzie Jerzego Buzka. Według niego, kilkudziesięciu wysokich urzędników państwowych współpracuje z WSI, a kilkunastu oficerów działa pod przykryciem w otoczeniu premiera i prezydenta.
Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja była niedopuszczalna - mówi generał Rusak:
Rusak pytany o konkrety, powiedział: Na przykład osoba o inicjałach G.R. Ten człowiek był i jest jednym z najbliższych współpracowników wszystkich premierów należących do SLD.
W otoczeniu premiera jest jedna osoba o tych inicjałach. Jest to Grzegorz Rydlewski, szef zespołu doradców Leszka Millera. Rydlewski był sekretarzem Rady Ministrów za premiera Józefa Oleksego, szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za Włodzimierza Cimoszewicza. Z racji zajmowanych stanowisk nie był nigdy zobowiązany do składania oświadczenia lustracyjnego.
Informację, że tą osobą jest Grzegorz Rydlewski, "Rz" uzyskała od dwóch wysokich oficerów WSI. Jeden z nich był w kierownictwie służb za rządów prawicy a drugi - lewicy. Sam Rydlewski zaprzecza temu. Powiedział "Rzeczpospolitej", że nigdy nie był, nie jest i nie zamierza być oficerem WSI.