Andrzej Modrzejewski, b. prezes PKN Orlen został zatrzymany w 2002 r. przez UOP na osobiste polecenie premiera – mówi Wiesław Kaczmarek. Decyzja zapadła na specjalnym spotkaniu zwołanym w gabinecie Leszka Millera. Szef rządu - zaprzecza. Czy to oznacza, że rozpoczęła się wojna na lewicy?
Prezesa PKN Orlen zatrzymano w dość nietypowy sposób, robiąc przy okazji z aresztowania telewizyjne show. Zdaniem byłego ministra skarbu w rządzie Millera, to premier osobiście podjął decyzję, aby „znaleźć haka na Modrzejewskiego”. Wszystko po to, by się go pozbyć i zablokować kontrakt na 14 miliardów dolarów. Ale rewelacje Kaczmarka niewiele nowego wnoszą do sprawy, raczej ją gmatwają; pojawia się bowiem coraz więcej pytań. Odpowiedzi jednak wciąż brak.
Dlaczego np. akurat teraz Kaczmarek wywleka na światło dzienne kolejne rządowe brudy, uderzając w Millera? Sprawę można próbować rozwiązać, patrząc na nią z 3 perspektyw.
Po pierwsze, może to być prywatna wojna Kaczmarka. Były minister skarbu może się obawiać jakiegoś ataku na swoją osobę. W sejmowych kuluarach krąży plotka, że prokuratura ma na niego jakieś kwity, więc ten broni się jak może i atakuje Millera.
Niewykluczone, że chodzi o osobistą wojnę między Kaczmarkiem a Millerem, którzy przecież nie działają w próżni - za ich plecami działają biznesowi oligarchowie.
Jeśli nawet jest to konflikt dwóch polityków, to automatycznie przeradza się on w wojnę międzypartyjną. Wszak Miller pozostaje wierny tonącemu SLD, a Kaczmarek schronił się w Socjaldemokracji Polskiej. Wg trzeciej więc hipotezy chodzi o to, by ostatecznie pozbyć się Millera i jego skompromitowanego otoczenia, a potem zrewitalizować lewicę, by sformować na wzór AWS federację SLD, SdPl, UP i wspólnie zawalczyć o głosy wyborców. Jednak temu zaprzecza jedna z „Borówek” - Jolanta Banach. To jest sprawa do wyjaśnienia, to są poważne zarzuty, ale nie ma to nic wspólnego z rozłamem w SLD i rozpoczęciem jakiejkolwiek wojny - mówi.
Dodajmy, że Kaczmarek zawiesił członkostwo w partii Borowskiego do czasu wyjaśnienia sprawy. A o tym, kto jeszcze może ucierpieć w tych politycznych potyczkach, posłuchaj w relacji reporterki RMF Beaty Lubeckiej: