Brytyjski minister spraw wewnętrznych podał się do dymisji - wystarczyły podejrzenia, że David Blunkett nadużył uprawnień. Resort obejmie teraz dotychczasowy minister oświaty Charles Clarke.

David Blunkett zrobił to po informacjach mediów, które zarzucały mu, iż wykorzystał swą oficjalną pozycję, by przyspieszyć przyznanie brytyjskiej wizy niańce, zatrudnionej przez jego byłą kochankę. Opublikowano m.in. maila, w którym Blunkett napisał zaledwie kilka słów: Żadnych specjalnych przywilejów, ale odrobinę przyśpieszcie tę sprawę.

To wystarczyło, by brytyjski minister spraw wewnętrznych znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Wprawdzie przez kilka tygodni Blunkett odrzucał oskarżenia; nawet składając rezygnację podkreślał, że nie zrobił niczego złego. Odchodzi – jak powiedział – bo tego wymaga od niego uczciwość i poczucie partyjnej lojalności.

David Blunkett nie jest na Wyspach popularny; szczególnie lewica ostro krytykowała jego radykalne podejście do imigracji i walki z przestępczością.