Zapowiadanego na jutro wyroku w sprawie legalności kar nakładanych na Polskę przez unijny Trybunał Sprawiedliwości nie będzie. Sprawa zniknęła właśnie z wokandy Trybunału Konstytucyjnego - informuje dziennikarz RMF FM.

Za tą decyzją stoi powiązanie z wydarzeniami politycznymi - podkreśla nasz dziennikarz.

Od kilku tygodni rządzący zabiegają o dostęp do środków Krajowego Planu Odbudowy, a jedną z największych przeszkód jest niezawieszenie wciąż przepisów tzw. ustawy kagańcowej. To w tej sprawie TSUE nałożył na Polskę karę miliona euro dziennie i właśnie tę karę chciałby uznać za niezgodną z prawem Zbigniew Ziobro. 

Jego wniosek w tej sprawie trafił do Trybunału Konstytucyjnego prawie rok temu i od tego czasu kolejne terminy rozpraw są używane jako środek nacisku rządzących w sporze z Unią. 

Jutrzejszej rozprawy właśnie dlatego nie będzie, bo akurat teraz rządzący chcą ten spór zażegnać. Mocno zabiega o to minister Szymon Szynkowski vel Sęk, jasno mówią o tym premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. 

Wyrok po myśli Ziobry byłby im teraz nie na rękę, stąd odroczenie do stycznia, kiedy sprawa przyszłości polskiego KPO będzie już pewnie wyjaśniona.

Dalsza część artykułu pod materiałem video: