Dwie osoby zginęły, a trzy są ranne – to bilans porannego wypadku w Sopocie, do którego doszło na wysokości skrzyżowania alei Niepodległości z ulica Malczewskiego. Kierowcy przez kilka godzin mieli problem z przejazdem przez jedną z głównych arterii Trójmiasta.
Do tragicznego wypadku doszło po tym, jak auto osobowe wypadło z drogi i uderzyło w słup, a później w przystanek. Ofiary i ranni to osoby, które podróżowały samochodem osobowym.
Przez zderzenie zablokowana przez kilka godzin była aleja Niepodległości w kierunku Gdańska, cały ruch tą główną arterią Sopotu odbywał się pasami prowadzącymi w kierunku Gdyni.
W miejscu wypadku pracują służby i prokurator. Zgłoszenie policja otrzymała po 4 nad ranem, trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku, wstępnie służby biorą pod uwagę nadmierną prędkość. Przed miejscem wypadku jest bowiem duży łuk - niewykluczone, że auto jechało zbyt szybko, dlatego wypadło z drogi, uderzyło najpierw w słup, później w przystanek - na szczęście nie było na nim żadnych osób. Prawdopodobnie ofiary to młodzi mężczyźni.