Podejrzany o ustawianie przetargów szef Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych opuścił areszt. Prokurator zgodził się aby Tomasz P. wyszedł za kaucją, bo ten zaczął opowiadać śledczym o korupcji, do jakiej dochodziło w kierowanym przez niego urzędzie.
Tomasz P. z aresztu wyszedł wczoraj. Musiał wpłacić 365 tys. złotych poręczenia majątkowego, część zebrał w gotówce, reszta to hipoteka na jego dom. Do aresztu trafił w sierpniu, wraz z jednym ze swoich zastępców. Prokurator przedstawił mu wtedy zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i udział w ustawieniu prawie 40 przetargów.
Pierwszy efekt współpracy Tomasza P. z wymiarem sprawiedliwości już jest. W ubiegłym tygodniu do aresztu trafił przedsiębiorca z Darłowa, który za wygranie przetargu wręczył 200 tys. złotych łapówki. Prokurator nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Jak usłyszała nasza reporterka od prowadzącego śledztwo prokuratora Roberta Śliwińskiego, cały czas zgłaszają się kolejni świadkowie nadużyć w Zarządzie Melioracji.
Pod lupą śledczych jest 37 przetargów. Ich wartość to 155 milionów złotych. Śledztwo miało się zakończyć w listopadzie. Już teraz wiadomo, że będzie przedłużone co najmniej do końca roku.