Lekarze, farmaceuci, kierowcy, internauci. To między innymi te grupy w ostatnich dniach walczą na ulicach polskich miast o swoją sprawę. W środę w Faktach RMF FM i na RMF24.pl tworzyliśmy wspólnie z Wami specjalną mapę protestów, które już się odbyły, trwają lub są planowane w najbliższej przyszłości. Dziękujemy za wszystkie informacje!
Przez cały dzień na Gorąca Linię RMF FM przychodziły dziesiątki e-maili z informacjami o planowanych demonstracjach. Wszystkie sygnały od Was umieściliśmy na naszej specjalnej mapie protestów.
W środę w kilkudziesięciu miastach Polski protestowali przeciwnicy ratyfikacji porozumienia ACTA. Nie wszędzie manifestacje przebiegały pokojowo. W Kielcach grupa ludzi obrzuciła kamieniami samochody i przez kilka godzin blokowała ruch w centrum miasta. Największa, 15-tysięczna demonstracja przeszła ulicami Krakowa. [Czytaj więcej]
Już w we wtorek demonstracje przeciwko rządowym planom odbyły się w Warszawie, Wrocławiu i we Włocławku. Najwięcej manifestantów - ponad tysiąc - zgromadziło się przed warszawską siedzibą Biura Parlamentu Europejskiego.
Kontrowersje wokół układu ACTA tak rozgrzały internetową społeczność, że portal INTERIA.PL zorganizował internetowe referendum w sprawie ACTA.
Ale internauci to niejedyny problem, z jakim zmaga się nowy rząd. Na początku tego tygodnia przeciwko wysokim cenom paliw protestowali w kilku miastach kierowcy.
Kolejna odsłona akcji nastąpi w sobotę. 28 stycznia kierowcy chcą zablokować autostradę A4 na odcinku Opole - Wrocław oraz autostradową obwodnicę stolicy Dolnego Śląska. Ich maksymalna prędkość ma nie przekraczać 40 km/h. Podobne protesty planowane są również w Krakowie, Tarnowie, Nowym Sączu, Bielsku-Białej, Radomiu i wielu, wielu innych miejscowościach.
"Przytkanie" ważnych dróg to tylko jeden z elementów protestu. Kierowcy blokować mają także stacje paliw. Takie akcje mają być prowadzone aż do skutku, czyli do chwili, w której rząd podejmie decyzję o obniżeniu wspomnianej akcyzy.
Niezadowolenie w różnych formach demonstrowali lub będą demonstrować niektórzy przedstawiciele służb mundurowych. Z powodu pominięcia w planach podwyżek strażaków, strażników granicznych i służby więziennej mundurowi zapowiadają np. strajk włoski.
Strażacy przypominają, że przed Euro jest jeszcze wiele obiektów, które będą musieli odebrać - kontrole mogą się ślimaczyć. Chociażby w przypadku Stadionu Narodowego czy kolei, łączącej centrum Warszawy z lotniskiem. Strażnicy graniczni natomiast już przeprowadzili ostrzegawcze strajki włoskie na lotnisku granicach. Może się więc okazać, że w ten sposób zaprotestują przed albo w trakcie mistrzostw. Skrupulatne i ślimaczące się kontrole graniczne na drogowych i lotniskowych przejściach mogą znacznie uprzykrzyć życie kibicom z całej Europy.
Burzą się również pracownicy KGHM w związku z planami obłożenia ich przedsiębiorstwa nowym, gigantycznym podatkiem od kopalin. Jak tłumaczą, zaowocuje to zwolnieniami. Szef największego w spółce związku zawodowego, a przy tym poseł SLD Ryszard Zbrzyzny twierdzi, że z jego powodu trzeba będzie zamknąć Kopalnię Lubin. Do tego w Hucie Legnica pracę straci co najmniej połowa załogi.
Różnicę odczują jednak wszyscy pracownicy. Część pensji dostają oni bowiem jako bonus od zysku spółki. Skoro podatek ma ten zysk obniżyć, to i zarobki pracowników będą mniejsze. Dlatego związkowcy z KGHM szykują się do strajku. Nie chcą, żeby rząd zabrał z ich spółki ponad 2 miliardy złotych rocznie na łatanie dziur w budżecie.
Na przełomie roku fala protestów ogarnęła środowiska medyczne. Lekarze i farmaceuci sprzeciwiali się nowej ustawie refundacyjnej.W najbliższą sobotę lekarze mają zdecydować, czy wznowią protest. Medycy uznali, że nowelizacja ustawy refundacyjnej nie tylko nie poprawia ich sytuacji, ale nawet ją pogarsza. Zamierzają walczyć o całkowite zniesienie obowiązku wpisywania na receptach poziomu odpłatności danego leku. Po ostatnich zmianach w prawie ten obowiązek nałożono na nich już nie za pomocą rozporządzenia, a aktu wyższego rzędu, czyli ustawy. Lekarze mówią, że biurokracja nie ma nic wspólnego z ich zawodem.
Tymczasem aptekarze wyjątkowo skrupulatnie sprawdzają, jak lekarze się z biurokratycznych obowiązków wywiązują. Choć już nie zamykają aptek, to z lupą przyglądają się każdej recepcie.
W kilku miastach protestują rodzice przedszkolaków i uczniów z powodu planów likwidacji placówek oświatowych. Do tego dojść mogą protesty opiekunów dzieci z niepublicznych przedszkoli, którzy ucierpią po zmniejszeniu dotacji oraz ci, którzy stracą na swe pociechy ulgę podatkową.
Niewykluczone, że do kolejki oburzonych dołączą trzydziesto- i czterdziestolatkowie, którym nie podoba się podwyższenie wieku emerytalnego i twórcy, którym rząd ograniczy przywileje fiskalne.
Fala protestów zalewa kraj. Kolorowych znaczników na naszej mapie wciąż przybywa i nie zanosi się by ta sytuacja szybko miała się zmienić. Oczekiwalibyśmy w tej sytuacji komentarza rzecznika rządu, ten jednak milczy. Dlatego nasz dziennikarz Tomasz Skory wszedł w jego rolę i specjalnie dla Was skomentował wszystkie protesty. Przeczytaj!