Nowy minister edukacji narodowej zaprzecza obawom samorządów, że może zabraknąć miejsc dla podwojonego rocznika. "Wszyscy absolwenci znajdą miejsca w szkołach" - twierdzi Dariusz Piontkowski. "Nowy minister powtarza półprawdy" - odpowiada wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.

Minister Dariusz Piontkowski powołuje się na dane kuratoriów. Tłok ma wynikać z możliwości wyboru wielu placówek i nacisków na wybór szkół o dobrej opinii. Rodzice od wielu lat uważają, że jakaś szkoła jest w mieście najlepsza i tam będą chcieli swoje dzieci posłać. I tak pewnie będzie w tym roku - mówi szef MEN-u.

Mamy własne, twarde dane - odpowiada Renata Kaznowska z warszawskiego magistratu.

Zwracaliśmy na to uwagę ministerstwu, że nie przekonamy absolwenta, który marzy o tym, żeby zostać prawnikiem, by wybrał szkołę elektryczną czy budowlaną, bo jego miejsce jest w liceum - twierdzi.

W Warszawie w szkołach średnich brakuje siedmiu tysięcy miejsc. Jesienią tego roku naukę w szkołach średnich rozpoczną uczniowie z pierwszego rocznika absolwentów ośmioletniej szkoły podstawowej i uczniowie, którzy będą ostatnim rocznikiem absolwentów gimnazjów. Będą się oni uczyć w klasach równoległych.

***

 

Opracowanie: