"Sigma" w slangu młodych ludzi oznacza osobę odnoszącą sukcesy, pewną siebie, wybitną, którą można podziwiać. I to właśnie to słowo – decyzją internautów – zostało Młodzieżowym Słowem Roku 2024. Na plebiscytowym podium znalazły się też "azbest" i "czemó". Kapituła natomiast wyróżniła słowo "czemó".
W internetowym głosowaniu najwięcej głosów oddano na słowo "sigma" - powszechnie znane i popularne w środowiskach młodzieżowych przynajmniej od dwóch lat. "Sigma" to określenie osoby odnoszącej sukcesy, podziwianej, pewnej siebie, wiernej wyznaczonym zasadom. Sigma jest samotnym wilkiem przekonanym o swej nieprzeciętności, ale się z tym nie afiszuje. Ustala zasady, których bezwzględnie przestrzega. Słowo występuje też w połączeniach, np. "skibidi sigma", "sigma rizz", które wzmacniają jego pozytywny wydźwięk.
Jury natomiast postanowiło wyróżnić słowo "czemó". Pochodzi ono z dialogu młodych graczy w "Fortnite'a" i zyskało popularność dzięki internetowym memom i wiralom. W użyciu, w zależności od kontekstu, "czemó" przyjmuje różne znaczenia - może być na przykład zabawnym lub ironicznym komentarzem do prezentowanych treści.
Na plebiscytowym podium "czemó" zajęło trzecie miejsce. Na drugim znalazł się wyraz "azbest", również o memicznym potencjale. Jest to nieokreślone semantycznie, ale intencjonalnie humorystyczne nawiązanie do filmików i memów o "wylewaniu azbestu". "Zalewanie azbestem" może być też aluzją do patodeweloperki oferującej niską jakość za duże pieniądze oraz niszczącej środowisko naturalne. "Asbestos" to słowo greckie, które znaczy "nieugaszony", "niepalny".
Dużo głosów oddano również na takie słowa jak "skibidi" (czwarte miejsce) oraz "aura" i "slay". Internauci wskazali także na "brainrot" oraz "delulu". Pierwszą dziesiątkę zamykają "glamur" i "oporowo".
Przewodnicząca jury plebiscytu "Młodzieżowe Słowo Roku" prof. Anna Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży przypomniała, że tegoroczny zwycięzca to słowo dobrze znane młodym ludziom.
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest powszechnie znane. Może z małymi wyjątkami, bo na przykład, gdy Robert Lewandowski, podpisując swoje koszulki, został przez młodych fanów nazwany sigmą, to był nieco skonsternowany. Zresztą przywołuję tu naszego piłkarza nie bez powodu. Jest on po prostu GOAT-em, czyli "kimś najlepszym w swojej dziedzinie" - powiedziała.
Wskazała także, że "jeśli zestawimy dwa wyrazy z listy 20 kandydatów do Młodzieżowego Słowa Roku, to można powiedzieć, że i sigma jest GOAT-em - kimś wybitnym, powszechnie szanowanym, pracowitym, błyskotliwym i w dodatku nieafiszującym się ze swoją wielkością. Po prostu kimś!".
Jej zdaniem słowo zdobyło wielką popularność nie tylko dlatego, że "ma dobrą aurę, jest pozytywne, potrafi oddać szacunek i ma interesujące brzmienie (określa osiemnastą literę alfabetu greckiego)". Jest także sygnałem młodzieżowej tęsknoty za autorytetem, prawdziwym, niepodważalnym i stałym, opartym na niewzruszonych zasadach i - jak piszą zgłaszający - dążeniu do wyższego celu" - wskazała językoznawczyni. To nie władcza alpha stała się ideałem, ale właśnie sigma - osoba, u której można podziwiać talent, intelekt - dodała.