272 649 000 złotych brutto - tyle w sumie na premie, nagrody, trzynastki i inne dodatki w pierwszym półroczu 2020 roku wypłacił Jan Krzysztof Ardanowski jako ówczesny minister rolnictwa. Ta rekordowa w ostatnich latach kwota nie dotyczy pracowników resortu, a jednostek podległych ministerstwu. Chodzi między innymi o pracowników KRUS-u czy Wojewódzkich Ośrodków Doradztwa Rolniczego. Ministerstwo podkreśla, że to wypłaty wynikające z Kodeksu pracy.

Rekord Ardanowskiego


Środki przeznaczone na dodatki do pensji w jednostkach podległych ministerstwu rolnictwa są rekordowo wysokie. Jan Krzysztof Ardanowski w pierwszym półroczu tego roku wypłacił 8 milionów złotych więcej niż w całym 2019 czy 2018 roku. O szczegóły w interpelacji wystąpili posłowie Koalicji Obywatelskiej Dorota Niedziela i Kazimierz Plocke. Politycy pytali o kwoty i plany oszczędności wynikające z pandemicznego kryzysu. Resort zapewnił, że wydatki są na bieżąco monitorowane.

Wymianę korespondencji zamieszczamy poniżej.


W odpowiedzi z dnia 25.09.2020 r. ministerstwo rolnictwa poinformowało o szczegółach:




Rząd mrozi środki na nagrody

Premier Mateusz Morawiecki dopiero w ubiegłym tygodniu zamroził w administracji publicznej środki na nagrody i premie, tłumacząc to koniecznością oszczędzania na walkę z Covid-19. 

Jak czytamy w piśmie ministra finansów do organów administracji publicznej: "blokada powinna dotyczyć w szczególności planowanych wydatków wraz z pochodnymi na: wynagrodzenia osobowe, uposażenia, dodatkowe wynagrodzenie roczne, dodatkowe uposażenie roczne, nagrody roczne". 

Takie działania rząd tłumaczy pandemią "priorytetem staje się zapewnienie finansowania działań związanych ze zwalczaniem zakażenia, zapobieganiem rozprzestrzeniania się, profilaktyką oraz zwalczaniem skutków, w tym społeczno-gospodarczych, choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2. Konieczne jest zapewnienie środków na zakup szczepionki oraz przeprowadzenie procesu szczepień. Równolegle kontynuowane jest udzielanie wsparcia przedsiębiorstwom działającym w branżach, które znalazły się w trudnej sytuacji w związku z nowymi zasadami bezpieczeństwa, czy też ponoszących dodatkowe koszty związane z obostrzeniami sanitarnymi" - napisał Tadeusz Kościński. 


Opracowanie: