Prokuratura Okręgowa w Szczecinie przedłuża śledztwo w sprawie ubiegłorocznej katastrofy polskiego autokaru pod Grenoble we Francji. Polscy śledczy oczekują na ostateczną ekspertyzę w sprawie przyczyn wypadku, którą wiele tygodni temu mieli przekazać francuscy biegli.
Wstępna ekspertyza analizująca możliwe przyczyny wypadku polskiego autobusu pod Grenoble dotarła do Polski w sierpniu. Wynikało z niej, że do tragedii mógł przyczynić się zły stan układu hamulcowego pojazdu. Francuscy biegli mieli przygotować jeszcze jedną opinię, która powinna zostać przekazana polskim prokuratorom wiele tygodni temu. Teraz polscy śledczy zamierzają skontaktować się ze stroną francuską. Mamy nadzieję, iż do końca roku taka opinia stronie polskiej zostanie przekazana - mówi reporterowi RMF FM Pawłowi Żuchowskiemu Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie:
Polscy śledczy przesłuchali już wszystkich poszkodowanych w tragicznym wypadku, teraz oczekują jedynie na ekspertyzę z Francji.
Do katastrofy polskiego autokaru doszło 22 lipca 2007 roku w pobliżu francuskiego Grenoble, niedaleko wioski Vizille. Autokar wiózł 50 polskich pielgrzymów z sanktuarium w La Salette. Oprócz kierowców i pilota, autobusem podróżowało 26 osób ze Stargardu Szczecińskiego, 12 ze Świnoujścia, 2 osoby z Mieszkowic, 5 ze Szczecina i 2 z Warszawy. 26 pasażerów zginęło, a 24 zostało rannych po tym, jak pojazd niespodziewanie przerwał ochronne barierki i runął ze stromego zbocza, następnie przekoziołkował i stanął w płomieniach.