Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził nieważność uchwały Rady Miasta, która zarządzała zakaz sprzedaży alkoholu na terenie I dzielnicy Krakowa, czyli Starego Miasta. Taką uchwałę we wrześniu podjęli miejscy radni, zaskarżył ją jednak jeden z przedsiębiorców. Jego pełnomocnik stwierdził że rozwiązanie zakazujące sprzedaży napojów alkoholowych tylko w jeden dzielnicy, narusza równość stron procesu gospodarczego.

Wczorajszy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie dotyczący prohibicji wywołał zamieszanie. Zakaz sprzedaży alkoholu miał obowiązywać od 26 grudnia 2018 roku na terenie I dzielnicy miasta - Starym Mieście. Taką uchwałę we wrześniu podjęli miejscy radni, zaskarżył ją jednak jeden z przedsiębiorców.

Jego pełnomocnik stwierdził, że rozwiązanie zakazujące sprzedaży napojów alkoholowych tylko w jednej dzielnicy narusza równość stron procesu gospodarczego.  Część sklepów, mogłaby się przenieść na drugą stronę ulicy, przy której budynki należą już do innej dzielnicy.

To niekoniecznie musiałoby oznaczać rozwiązanie problemu. w gorszej sytuacji znaleźli by się także mieszkańcy okolicznych dzielnic. Nie ma także żadnych analiz dotyczących skutków sprzedaży alkoholu tylko na terenie Starego Miasta.

Za prohibicją jest część mieszkańców, którzy uważają że klienci sklepów monopolowych, w nocy zakłócają spokój i porządek. Dobrze by było, jakby zakazali wszędzie, po godzinie 22. Na moim osiedlu w nocy tez czasem jest głośno przy sklepach monopolowych, dlaczego zakaz ma obowiązywać tylko w centrum? - mówi jeden z mieszkańców.

Nocna prohibicja ma dotyczyć wszystkich miejsc, gdzie można sprzedawać alkohol na wynos, w tym stacji benzynowych. Miasto argumentowało, że to właśnie na Starym Mieście jest najwięcej punktów sprzedaży alkoholu, oraz najwięcej turystów, którzy korzystają z takich sklepów.

Sąd Administracyjny uznał jednak, że uchwała miasta w całości zostaje unieważniona. Powodem decyzji jest nieodpowiednie uzasadnienie wprowadzenia prohibicji w I dzielnicy. Sad stwierdził, że skoro istnieje zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców, to trzeba sprawdzić, czy jest ono zagrożone w tej dzielnicy.

Jak się okazuje, policja więcej interwencji w związku ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych odnotowuje w innych dzielnicach. Uchwała miejskich radnych została też przyjęta z pominięciem konsultacji miejskich.

Wyrok sądu wprowadził niepewność wśród przedsiębiorców, czy prohibicja istnieje, czy jednak nie. Jak się okazuje, jest ona w mocy właśnie od wczorajszego wyroku, ponieważ jeszcze się nie uprawomocniła. Stanie się to po 30 dniach od dostarczenia uzasadnienia wyroku do stron, co może potrwać do dwóch tygodni.

Miasto już jednak zapowiedziało odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego - co tylko wydłuży zawieszenie wyroku WSA.

Zakaz sprzedaży alkoholu obowiązuje wiec na trenie pierwszej dzielnicy - Starym Mieście od 22 do 6 rano. Nieoficjalnie wiadomo, że straż miejska nie będzie surowo karać sprzedawców alkoholu na terenie I dzielnicy. Wszystko przez niejasności prawne związane z unieważnieniem uchwały i równoczesnym brakiem wstrzymania jej wykonania, strażnicy mają tylko dawać pouczenia.