Minister skarbu Włodzimierz Karpiński chce oddać nadzór nad państwowymi firmami fachowemu zespołowi - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita". Premier miał dać mu zielone światło do działania w tej sprawie.

Z informacji "Rz" wynika, że do komitetu mają wejść eksperci powołani przez premiera. Ich zadaniem będzie rekomendowanie, kto powinien zasiadać we władzach spółek Skarbu Państwa. "Poza ich kompetencjami znalazłoby się ok. 20 spółek strategicznych z sektorów energetyczno-paliwowo-gazowego i finansowego, podległych resorowi skarbu" - wyjaśnia dziennik.

"Gdyby komitet kierował się w doborze członków rad nadzorczych biznesowymi potrzebami spółek, mógłby sprawić, że rady wypracowałyby przejrzyste procesy oceny i odwoływania członków zarządów" - komentuje Krzysztof Nowakowski, dyrektor firmy headhunterskiej Korn/Ferry International. "Rozwiązałoby to problem braku przejrzystości w polityce kadrowej, a w radach pojawiłoby się więcej przedstawicieli biznesu" - podkreśla.

Janusz Jankowiak z Rady Gospodarczej przy premierze ma wątpliwość, czy komitet może być ciałem w pełni apolitycznym. "Wolałbym, by zamiast powoływania komitetu dano większą swobodę radom nadzorczym i zarządom spółek oraz kontynuowano prywatyzację" - przyznaje ekonomista.

We wtorkowej "Rzeczpospolitej" przeczytacie także:


- o pomyśle lewicy na wsparcie ofiar transformacji
- o najnowszym sondażu politycznym, w którym Palikot i ludowcy walczą o Sejm
- o tym, dlaczego pacjent rzadko wygrywa z lekarzami

Rzeczpospolita