Brytyjskie władze oświatowe wpadły na nowy sposób kontrolowania dyscypliny w klasach. W pięciu szkołach na terenie Manchesteru zainstalowane zostaną kamery wideo. Rejestrować one będą przebieg zajęć w klasach.
Dotychczas Wielki Brat kojarzył się brytyjskiej młodzieży przede wszystkim z telewizyjną rozrywką. Teraz rzeczywistość zaczyna przypominać książkę Orwella.
Władze oświatowe zastrzegają, że pomysł z kamerami w klasach jest programem pilotażowym, ale – jak dodają – jeśli się sprawdzi, lekcje pod telewizyjnym nadzorem wprowadzone zostaną w innych szkołach.
Jak wyjaśnił przedstawiciel kuratorium w Manchesterze, zarejestrowane kasety wideo będą udostępniane rodzicom w przypadku łamania przez uczniów regulaminu. Kontrolować też mogą prace nauczycieli, a dokładnie to, w jaki sposób radzą sobie z dyscypliną.
Pedagodzy nie są tym pomysłem wcale zachwyceni. Uważają, że kamery w klasach, podobnie jak kamery na drogach, wprowadzą tylko dodatkowe zamieszanie. Nauczyciele pragną, by władze oświatowe przestały traktować nauczanie jak kiepskie kino, a zajęły się na poważnie trudną rzeczywistością.
Foto: Archiwum RMF
19:20