"Jednostkowe przypadki zachowań niezgodnych z prawem zdarzają się w każdej organizacji" - tak Ministerstwo Finansów tłumaczy się z afery ujawnionej przez "Rzeczpospolitą". Chodzi o to, że bliski współpracownik szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia z czasów jego pracy w Ministerstwie Finansów od stycznia siedzi w areszcie pod zarzutem kierowania grupą wyłudzającą VAT.
Resort tłumaczy, że w momencie zatrzymania przez służby Arkadiusz B. nie sprawował stanowisk kierowniczych w resorcie finansów, ani nawet nie był w nim zatrudniony.
Takie tłumaczenie nie zamyka jednak sprawy, bo Arkadiusz B. to były szef Krajowej Szkoły Skarbowości - kuźni kadr Krajowej Administracji Skarbowej, którą wymyślił i powołał do życia Marian Banaś. Ten sam Arkadiusz B. według śledczych kierował też grupą, która na handlu biżuterią i drewnem wyłudziła 5 milionów złotych.