Nie udało się uratować mężczyzny, który postrzelił się na terenie "białego miasteczka" w Warszawie. Zmarł on po przewiezieniu do szpitala. Do tragicznych wydarzeń doszło przed południem w trakcie konferencji prasowej medyków protestujących przed kancelarią premiera. Policja znalazła przy mężczyźnie list pożegnalny i broń.
Do zdarzenia na terenie "białego miasteczka" przy al. Ujazdowskich w Warszawie doszło w sobotę około godziny 10.20. Według nieoficjalnych informacji RMF FM starszy mężczyzna to emerytowany wojskowy. Policja znalazła przy nim dwie sztuki broni i list pożegnalny. Napisał w nim m.in., że to protest przeciwko strajkowi medyków, który jego zdaniem jest polityczny.
Mężczyzna z obrażeniami twarzy został przewieziony do szpitala. Oświadczenie w sprawie w mediach społecznościowych opublikował Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia.