Koniec z szybkimi awansami nominatów byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Jego nowy następca Adam Bodnar zdecydował o odwołaniu delegacji do Prokuratury Krajowej i prokuratur regionalnych prokuratorom niższego szczebla. Chodzi w sumie o blisko 150 osób.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w komunikacie, że "w czwartek 4 stycznia 2024 r. Prokurator Generalny uznał za niezbędne zakończenie delegacji do Prokuratury Krajowej prokuratorów prokuratur rejonowych oraz okręgowych (94 osób), jak również prokuratorów prokuratur rejonowych z prokuratur regionalnych (50 osób), z zachowaniem przewidzianych okresów wypowiedzenia".
Uzasadniono, że "podejmując tę decyzję Prokurator Generalny miał na uwadze trudną sytuację kadrową jednostek organizacyjnych dwóch jednostek najniższego szczebla (czyli prokuratur rejonowych i prokuratur okręgowych), w celu zapewnienia stabilizacji kadrowej tych jednostek. Ważnym aspektem decyzji była troska o zapewnienie szybszego i bardziej efektywnego prowadzenia postępowań w tych prokuratorach. Z perspektywy obywatela oznaczać to będzie szybsze i efektywniejsze ich prowadzenie".
Wyjaśniono, że "ze swojej istoty delegacja ma charakter tymczasowy. Oznacza to, że delegowany prokurator cały czas pozostaje w stosunku służbowym w jednostce macierzystej (zajmuje etat), a jednocześnie nie prowadzi w niej postępowań". W ocenie MS, "praca ta obciąża pozostałych pracowników jednostek".
MS w komunikacie podkreśliło, że "instytucja delegacji wiąże się zazwyczaj z koniecznością zapewnienie właściwego funkcjonowania jednostki wyższego lub równorzędnego szczebla, gdy dotknięta jest ona brakami kadrowymi uniemożliwiającymi właściwe wykonywanie zadań". "Korzystanie z delegacji winno charakteryzować się rozwagą i dbałością o zrównoważenie obowiązków na wszystkich szczeblach organizacyjnych prokuratury. Tej rozwagi zabrakło, co doprowadziło do wykorzystywania delegacji niezgodnie ze swoją naturą" - oceniono.