Wciąż nie wiadomo, co robić ze zużytym sprzętem AGD. Działa bowiem tylko część zapisów ustawy o odpadach problemowych. Pozostałe wejdą w życie dopiero w przyszłym roku.
Już dziś robiący zakupy klienci mogą domagać się od sklepów z elektroniką, żeby przyjęli stary sprzęt. Sklepy jednak mogą odpowiedzieć, że nie przewidują miejsca w swoich magazynach na tego typu odpady.
Tu z pomocą przychodzi poznańskie wysypisko, które ma punkt gromadzenia takich elektronicznych śmieci. - Mobilny punkt gromadzenia takich odpadów jeździ po ulicach miasta i wyręcza sklepy - mówi Krzysztof Krauze, dyrektor wysypiska. Ma jednak nadzieję, że sklepy zwrócą w przyszłości pieniądze za takie usługi. Na dziś nie ma jednak żadnej tego typu umowy.
Nowa ustawa przewiduje, że producenci i handlowcy mogą doliczyć do ceny towaru marżę na konto przyszłej utylizacji. Jednak sprzedawcy przyznają, że to oznaczałoby wzrost cen przynajmniej o 20 procent. - Te regulacje mają znaczenia dla sklepów największych - uważa właściciel małego sklepu z elektroniką. Nowe przepisy przewidują także, że w Polsce powstaną specjalne punkty do utylizacji. Nie wiadomo jednak, kto i kiedy ma je stworzyć.
Z właścicielem jednego ze sklepów z sprzętem AGD i RTV rozmawiał Witold Odrobina. Posłuchaj: