Ministerstwo Zdrowia nie zmieni budzących wątpliwości przepisów dotyczących wybranych bezpłatnych leków dla dzieci oraz dla osób, które skończyły 65 lat - dowiedział się nasz reporter. Chodzi o zapis, zgodnie z którym darmowy preparat można dostać tylko, gdy recepta jest wystawiona w placówce, która ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Na ten problem uwagę zwracają pacjenci prywatnych przychodni.
Lekarze, którzy mają podpisany kontrakt z NFZ lub przychodnie, które na takim kontrakcie pracują, mają prawo wystawić receptę na bezpłatny lek. Pamiętajmy, że są prywatne przychodnie, które podpisują kontrakt z NFZ. Warto to doprecyzować w rejestracji. Nie mówimy o wykluczeniu pacjentów, którzy mają wykupiony pakiet-abonament w placówce prywatnej ochrony zdrowia. Regulacje prawno-finansowe nie pozwalają w tym momencie na procedowanie tego typu umów w placówkach niepaństwowych. Nic nie stoi na przeszkodzie, by placówki negocjowały i podpisywały kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia - tak na pytania naszego dziennikarza rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Iwona Kania.
Nasz dziennikarz dopytywał, co ma zrobić pacjent, który wie, że przysługuje mu prawo do bezpłatnego leku, lecz korzysta z prywatnej ochrony zdrowia. To dobry trop, by skierować się do placówki POZ, wrócić do swojego lekarza-specjalisty medycyny rodzinnej, lekarza pediatry albo poszukać placówki, która będzie odpowiadała na potrzeby pacjenta i ma podpisany kontrakt z NFZ. W kontekście bezpłątnych leków: lekarz POZ, pediatra, NFZ, to jest rekomendowana ścieżka - opisuje Iwona Kania.
Efekt, jak przewiduje część specjalistów, może być niestety taki, że kolejki w placówkach POZ które mają kontrakt z NFZ będą się wydłużać, zwłaszcza w sezonie infekcyjnym. Na liście wybranych bezpłatnych leków dla dzieci i osób w wieku 65+ są między innymi szczepionki przeciwko grypie.