Gwałtownie rośnie liczba sprzedawanych testów, które wykrywają infekcje. Jak ustalił dziennikarz RMF FM - jednego dnia apteki w całej Polsce sprzedają teraz średnio ponad pięćdziesiąt tysięcy takich testów. Dla porównania: w listopadzie było ich pięć razy mniej, a w styczniu o jedną trzecią mniej. Specjaliści komentują, że w tej chwili mamy szczyt sezonu infekcyjnego.
Najwięcej osób choruje na grypę, choć zdarzają się też infekcje takie jak Covid-19 i zakażenia RSV, które też potwierdzają tzw. testy combo.
Szczyt sezonu infekcyjnego widzi także między innymi profesor Robert Gil z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie. Tam od kilkunastu dni rośnie liczba pacjentów z grypą. Coraz częściej choruje też personel.
Zwłaszcza ubiegły tydzień był bardzo trudny, chorowała znaczna część personelu, chodzi nie tylko o lekarzy, lecz także o pielęgniarki. Tak było nie tylko w mojej klinice. Przez tydzień nie było nam łatwo. To utrudniało planowanie grafików. Z drugiej strony widzę, że część pacjentów przychodzi do szpitala w maseczkach - podkreśla prof. Robert Gil.
Specjaliści zalecają noszenie maseczek nie tylko w przychodniach i w szpitalach, lecz tam, gdzie jest dużo osób, czyli na przykład w komunikacji miejskiej i w sklepach.
Kolejne szpitale wprowadzają ograniczenia związane z wysoką liczbą infekcji. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w Polsce tygodniowo rejestrowanych jest średnio ponad sto tysięcy zachorowań na grypę.
W tym tygodniu Polska Federacja Szpitali wydała zalecenia dla pacjentów, jak zwiększyć bezpieczeństwo w placówkach medycznych.
Rekomendujemy, jeśli ktoś jest w poczekalni i ma objawy zakażenia górnych dróg oddechowych, by założył maseczkę przed wejściem do placówki. Aby miał maseczkę cały czas na sobie, gdy czeka na wizytę do lekarza w poradni, poradni przyszpitalnej czy na SOR-ze. Zalecamy, aby zwracać uwagę na higienę rąk, bo chyba o tym zapomnieliśmy - zaznacza w rozmowie z reporterem RMF FM prezes Polskiej Federacji Szpitali prof. Jarosław Fedorowski.
Według danych PEX PharmaSequence Sp. z o.o., do których dotarł nasz dziennikarz Michał Dobrołowicz, obecnie w Polsce sprzedawanych jest jednego dnia średnio około 50 tysięcy testów, które wykrywają infekcje takie jak grypa, Covid-19 i zakażenia wirusem RSV.
Na początku listopada jednego dnia sprzedawanych w całym kraju było średnio niespełna 10. tysięcy testów. 23 grudnia - 44 tysiące testów. 13 stycznia - 29 tysięcy. 17 stycznia - 30 tysięcy, a 20 stycznia - już 53 tysiące testów.
Jednym z rekordowych dni w ostatnich tygodniach był 27 stycznia, gdy apteki w całej Polsce sprzedały 66 tysięcy testów wykrywających infekcje.
W reakcji na wysoką liczbę zachorowań, wydana została zgoda na import interwencyjny leków przeciwgrypowych do Polski (Oseltamivir).
W ten sposób Ministerstwo Zdrowia reaguje na kolejne sygnały o kurczących się zapasach tych preparatów w aptekach.
Import interwencyjny w praktyce polega na tym, że resort zdrowia wydaje zielone światło hurtowniom farmaceutycznym na sprowadzenie tych leków z zagranicy w obcojęzycznym opakowaniu. Hurtownie mogą cały czas składać wnioski o takie zgody.
Miesięczne dostawy leków z substancją czynną oseltamiwiru mają być w lutym i marcu wyższe niż do tej pory - wynika z informacji, jakie w mijającym tygodniu przekazali przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia.