Jedyna polska organizacja zajmująca się pomocą w radzeniu sobie z żałobą walczy o przetrwanie. Fundacja „Nagle Sami” prowadzi zbiórkę internetową. "Chodzi o 300 tysięcy złotych, by przetrwać kolejny rok i móc dalej pomagać" - mówi RMF FM prezes fundacji Olga Puncewicz.
Próbujemy uratować się przed zamknięciem, bo ja dalej wierzę w to, że warto robić coś dla ludzi w trudnym momencie życia i pomagać żyć w żałobie. Robię to mimo, że dawno już z żałoby wyszłam, mam nowe życie i żyję innymi tematami, ale wierzę, że dla tych ludzi, o których nikt nie pamięta warto działać dalej.
Fundacja, zatrudniająca psychologów, terapeutów i prawników powstała po śmierci pierwszego męża Olgi Puncewicz himalaisty Piotra Morawskiego, który dziesięć lat temu zginął podczas próby wejścia na Manaslu w Nepalu. W ciągu ośmiu lat fundacja pomogła kilku tysiącom osób. Ludzie niestety umierają i każdy z nas, niestety zetknie się z żałobą. Pomagamy praktycznie ludziom i pomagamy przejść przez żałobę. Pomagamy też prawnie - mówi Olga Puncewicz.
"Nagle Sami" to jedyna w Polsce organizacja pozarządowa, która kompleksowo pomaga osobom w żałobie. Fundacja świadczy indywidualną pomoc psychologiczną, prowadzi w ośmiu miastach grupy wsparcia dla osób dorosłych, prowadzi zajęcia relaksacyjne, udziela wsparcia prawnego. Fundacja prowadzi też bezpłatny telefon wsparcia 800 108 108, organizuje szkolenia i warsztaty dla specjalistów.
Organizacji grozi likwidacja, dlatego na stronie fundacji ruszyła zbiórka pieniędzy na dalsze funkcjonowanie "Nagle Sami". Zorganizowanie tej zbiórki to akt desperacji - mówi Olga Puncewicz. Wierzyłam, że pomogą nam instytucje. Nie chciałam obarczać naszymi problemami indywidualnych osób, bo wiem że ludzie mają wiele innych wydatków. Jest tak wiele bogatych firm, organizacji, o nich raczej myślałem. Ale widzę, że takie tematy jak żałoba są wciąż w Polsce zbyt trudne - komentuje.