Odnaleziono notatki oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych, które mogą wskazywać na kontakty tych ludzi z wysoko postawionymi działaczami Samoobrony - ujawnia „Wprost”. Tygodnik sugeruje, że jedną z przyczyn rozpadu koalicji były obawy Leppera, że komisja likwidacyjna WSI znajdzie materiały kompromitujące Samoobronę.
Kluczowe mogą być dokumenty tajnego Oddziału Y funkcjonującego w latach 80. w wywiadzie wojskowym. Pracowali tam wówczas pułkownik Marek Mackiewicz oraz pułkownik Lech Szymański. Obaj związali się później z Samoobroną.
O tym, że już wkrótce dojdzie do zbadania początków partii Leppera jest przekonany Paweł Graś, członek sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Do tej pory minister koordynator do spraw służb specjalnych Zbigniew Wassermann zapewniał, że w aktach dawnego Urzędu Ochrony Państwa nie ma materiałów potwierdzających podejrzenia wobec Samoobrony.
Przypomnijmy. W Sejmie od maja leży projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej, która miałaby badać związki Samoobrony z peerelowskimi służbami specjalnymi. Gdy partia Leppera wchodziła w skład rządzącej koalicji, o wniosku było cicho. Ale już następnego dnia po rozstaniu PiS-u z Lepperem dokument przypomniano.
Uchwałę przygotowała Platforma Obywatelska, ale w ostatnich tygodniach sama miała negocjować z Samoobroną. Jak jednak zapewnia Bronisław Komorowski, gość Kontrwywiadu RMF FM, PO poprze ten wniosek, ale wraz z innym - o zbadanie afery związanej z korupcją polityczną uprawianą przez Prawo i Sprawiedliwość w stosunku do Samoobrony.