Końcówka roku przyniosła w Beskidach kolejną akcję ratunkową goprowców. Dwoje turystów zabłądziło w rejonie Hali Radziechowskiej.
Turyści po zgubieniu drogi znaleźli schronienie w szałasie przy czerwonym szlaku. Byli już wychłodzeni i wyczerpani, dlatego wezwali ratowników używając aplikacji "Ratunek". Dzięki niej udało się ustalić ich położenie.
Na pomoc z trzech stron ruszyli do nich ratownicy GOPR. Jeden ratownik wyjechał na quadzie z Ostrego, drugi skuterem śnieżnym z Rycerki, a grupa goprowców wyszła z Hali Skrzyczeńskiej.
Dwie i pół godziny po otrzymaniu zgłoszenia ratownicy dotarli do turystów i bezpiecznie sprowadzili ich na dół.
To była druga w ciągu ostatnich dni akcja ratownicza w Beskidach. W miniony weekend ratownicy sprowadzali 4 turystów, którzy utknęli w głębokim śniegu na Hali Bieguńskiej.
Beskidzcy ratownicy ostrzegają, że warunki do wędrowania w górach są trudne, a miejscami nawet bardzo trudne. Część szlaków jest nieprzetarta.
ZOBACZ: TOPR pokazał zdjęcia z akcji ratunkowej w Tatrach. "Naprawdę ciężkie warunki"