19-letni mieszkaniec Piły (woj. wielkopolskie) postanowił spełnić groźby, które kierował już wcześniej wobec swojej matki; w ub. czwartek oblał benzyną drzwi jej mieszkania, a później je podpalił. Podczas akcji gaśniczej ewakuowano 30 osób. Mężczyzna trafił do aresztu.
Jak poinformował w poniedziałek st. sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile, do zdarzenia doszło w ub. czwartek w nocy. Służby odebrały wtedy zgłoszenie o pożarze w jednym z bloków wielorodzinnych na pilskim Zamościu.
Na miejscu pojawiły się zastępy Państwowej Straży Pożarnej, które ugasiły ogień znajdujący się na klatce schodowej. W trakcie działań z budynku zostało ewakuowanych 30 osób. Wstępne informacje wskazały, że pożar powstał na skutek celowego podpalenia drzwi od jednego z mieszkań przy użyciu substancji łatwopalnej. Policjanci ustalili, że odpowiedzialnym za narażenie na niebezpieczeństwo mieszkańców budynku jest 19-letni pilanin, który tego dnia wcześniej pokłócił się ze swoją matką. Mężczyzna wysyłał również kobiecie wiadomości z groźbami - podkreślił Zeszot.
Dodał, że funkcjonariusze ustalili, że przed północą 19-latek udał się na pobliską stację benzynową po paliwo, a następnie pojawił się pod drzwiami mieszkania swojej rodziny. Po podłożeniu ognia mężczyzna uciekł z miejsca pożaru.
Policjanci szybko odnaleźli sprawcę. Okazało się, że mężczyzna podczas podpalenia uległ oparzeniu i przebywał w pilskim szpitalu. 19-latek po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej został zatrzymany. Zebrany materiał w sprawie pozwolił przedstawić mężczyźnie dwa zarzuty związane z kierowaniem groźby karalnej oraz spowodowaniem pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób - podał Zeszot.
Decyzją sądu 19-latek został tymczasowo aresztowany. Za zarzucane mu przestępstwa grozi kara do 10 lat więzienia.