Sąd w poniedziałek uznał Marcina i Katarzynę P. winnymi oszustwa, wprowadzenia w błąd klientów i prowadzenia działalności parabankowej bez pozwolenia. Proces ws. afery finansowej Amber Gold trwał od marca 2016 roku, ale wymiar kary poznamy dopiero pod koniec sierpnia. Doszło do karambolu na zakopiance: między Rdzawką i Chabówką zderzyły się autokar, auto dostawcze i dwa samochody osobowe. W sumie poszkodowanych zostało około 30 uczestników wypadku. Google zerwał współpracę z Huawei. Zebraliśmy dla Was najważniejsze informacje poniedziałku.
180 rozpraw, przesłuchania 730 świadków i 10 biegłych - tak w skrócie wyglądał trwający od marca 2016 proces ws. afery finansowej Amber Gold. Katarzyna i Marcin P. - twórcy piramidy finansowej - w końcu mają usłyszeć wyrok. Odczytywanie orzeczenia rozpoczęło się o godzinie 10 w poniedziałek. Sąd uznał Marcina i Katarzynę P. winnymi oszustwa, wprowadzenia w błąd klientów, prowadzenia działalności parabankowej bez pozwolenia. Kary - zarówno jednostkowe jak i tę łączną poznać mamy dopiero, gdy odczytywany będzie ostatni tom całego wyroku.
Karambol na zakopiance: między Rdzawką i Chabówką zderzyły się autokar, auto dostawcze i dwa samochody osobowe.
W samochodzie dostawczym zakleszczony był nieprzytomny kierowca, strażacy wydostali go, używając specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Ratownicy podjęli resuscytację, niestety bezskutecznie.
9 osób trafiło do szpitali.
W sumie poszkodowanych zostało około 30 uczestników wypadku, ale w większości mają niegroźne obrażenia.
"W 2002 r. Mateusz Morawiecki kupił grunty od Kościoła. Za działki warte 4 mln zł zapłacił pięć razy mniej. Dziś wyceniane są sto razy więcej, na ok. 70 mln. Nie ma po nich śladu w oświadczeniu majątkowym szefa rządu PiS. Gdy pytamy o to premiera, przyłapujemy Morawieckich na kłamstwie" - doniosła poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza".
Na publikację odpowiedziało Centrum Informacyjne Rządu: w oświadczeniu stwierdziło m.in., że "artykuł jest pełen manipulacji i nierzetelności", i poinformowało, że Mateusz Morawiecki i jego żona "podjęli decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową".
PRZECZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT! >>>>
Przedstawiciele Alphabet Inc. - konglomeratu i holdingu powołanego do życia przez spółkę Google, która też wchodzi w jego skład, potwierdzili w rozmowie z agencją Reutera, że współpraca z chińskim koncernem Huawei została w dużej części zakończona.
Jak podkreśla Reuters, decyzja konglomeratu Alphabet Inc. jest związana z wcześniejszą, środową decyzją departamentu handlu USA o wpisaniu Huawei Technologies i 70 związanych z nim firm na tzw. czarną listę podmiotów, które muszą uzyskiwać zgodę rządu w Waszyngtonie na to, by kupować amerykańskie komponenty i technologię.
Co to zmienia dla użytkowników sprzętu Huawei? Dla obecnych - raczej niewiele. Przynajmniej na razie. Z dotychczasowych komunikatów wynika, że modele wypuszczone przed datą wprowadzenia sankcji będą odcięte od wsparcia Google przy aktualizacjach Androida, ale wciąż będą mogły korzystać z produktów Google, takich jak Google Play Store, Gmail i YouTube. Inaczej będzie z nowymi smartfonami, notebookami i tabletami, które stracą te dostępy. To prawdopodobnie zmusi chiński koncern do opracowania swojego systemu operacyjnego (nad którym i tak już pracuje) oraz rozwinięcia własnej oferty aplikacji.
Prawo i Sprawiedliwość - 37,9 proc., Koalicja Europejska - 34,7 proc. Potem długo, długo nic - i Wiosna z wynikiem 7,5 proc., a za nią z takimi samymi wynikami - 5,5 proc. - komitety Kukiz'15 i Konfederacji. Takie są wyniki najnowszego sondażu IBRIS dla "Dziennika Gazety Prawnej", dziennik.pl, RMF FM i RMF24.pl
WIĘCEJ O NASZYM SONDAŻU PRZECZYTASZ TUTAJ
Prawie 70 proc. ankietowanych uważa, że powinna powstać państwowa komisja wyjaśniająca skalę pedofilii wśród księży. Sondaż został przeprowadzony przez IBRIS dla Dziennika Gazety Prawnej, dziennik.pl, RMF FM i RMF24.pl.
CAŁY SONDAŻ MOŻESZ ZOBACZYĆ TUTAJ>>>
Nowo wybrany prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył przysięgę prezydencką. Zaraz po tym poinformował o rozwiązaniu Rady Najwyższej, czyli parlamentu ukraińskiego.
Zełenski oświadczył to w Radzie Najwyższej po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta. Ukraińcy chcą czynów, a nie słów. Drodzy posłowie, wyznaczyliście moją inaugurację na poniedziałek, dzień roboczy. Dla mnie to plus. Oznacza to, że dziś wieczorem nie będziemy świętować, musimy pracować - powiedział Zełenski do posłów.
Pozwólcie, że zacytuję pewnego amerykańskiego aktora, który stał się amerykańskim prezydentem: "Rząd nie rozwiązuje naszych problemów, rząd jest naszym problemem" - powiedział Zełenski, nawiązując do słów Ronalda Reagana.
Rozwiązuję Radę Najwyższą ósmej kadencji - powiedział prezydent. Było wesoło - skwitował przewodniczący parlamentu Andrij Parubij.
Czy Niemcy chcą przerzucić na Polskę problem oczyszczenia zanieczyszczonej rosyjskiej ropy naftowej z rurociągu Przyjaźń? Dziś o północy Rosjanie mają wznowić przesyłanie do Polski czystego surowca. Problem w tym, że rurociąg Przyjaźń cały czas wypełniony jest zanieczyszczoną ropą, którą Rosja zaczęła nam wysyłać 19 kwietnia. Polska miała ją oczyścić razem z Niemcami. Tu jednak pojawia się kłopot.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
"Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie policzyć ilości zgłoszeń. Telefony, które dzwonią non stop, mają ustawioną informację: "dziękuję, że zdzwonisz. Przepraszamy, oddzwonimy". Tak samo jest z e-mailami. Od niedzieli odpowiedzieliśmy tylko na kilkanaście, a jest ich bardzo dużo. Tego nie jesteśmy w stanie policzyć" - tak mówił o reakcjach na film braci Sekielskich w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Marek Lisiński, prezes fundacji "Nie lękajcie się".
>>>CAŁA ROZMOWA DO PRZECZYTANIA TUTAJ<<<
W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie przed południem na świat przyszły sześcioraczki. Niemowlęta urodziły się przez cesarskie cięcie. To pierwszy taki przypadek w Polsce.