Zygmunt Kałużyński nie żyje. Wybitny krytyk filmowy i publicysta zmarł po długiej chorobie w wieku 86 lat. W pamięci pozostanie jako autor bardzo popularnego telewizyjnego cyklu „Perły z lamusa”.
Zygmunt Kałużyński miłośnik kina, komiksu, jazzu, muzyki poważnej i kultury francuskiej, przez 10 lat wraz z Tomaszem Raczkiem prowadził cykl telewizyjny "Perły z lamusa" (1990-2000). Wraz z nim wydał trzy książki: "Perły do lamusa?", "Poławiacze pereł", "Perłowa ruletka".
Kałużynski pisał także w "Polityce", z którą był związany od początku jej istnienia. Wspomina go dziennikarz tego tygodnika Zdzisław Pietrasik: Zygmunt był człowiekiem bardzo wyjątkowym. Mam pewność, że takiego krytyka, krytyka takiego formatu już nie będzie.
Kontrowersyjny krytyk, człowiek filmu, a przez całe życie nie miał telewizora. Bałem się, że będę patrzył, patrzył i patrzył, i zdechnę wreszcie, umrę z głodu. To jest rodzaj kokainy - tak tłumaczył się w jednym z wywiadów. Bardzo wiele czasu spędzał za to w kinie.
Kałużyński był autorem głośnych książek "Podróż na Zachód", "Nowa fala zalewa kino", "Paszkwil na samego siebie" czy "Wampir salonowiec". Za "Pamiętnik orchidei czyli Zapiski ocalonego z XX wieku” Kałużyński otrzymał w kwietniu 2003 roku nagrodę Warszawskiej Premiery Literackiej. W maju 2004 roku ukazała się jego kolejna książka pt. "Do czytania pod prysznicem czyli znalezione w osobistej szufladzie".