Prokuratura w Moskwie bada doniesienia, jakoby urzędnicy sprzeniewierzyli ponad czterdzieści milionów dolarów z funduszu powołanego przez niemiecki rząd do wypłaty odszkodowań byłym robotnikom przymusowym z Rosji.
Jak pisze londyński "Sunday Times" dokumenty w tej sprawie przesłała do prokuratury Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu. Wynika z nich, że sześćdziesiąt pięć tysięcy osób, którym przysługiwały odszkodowania nie dostało ani grosza. Zamiast tego pieniądze zostały wydane na przykład na luksusowe zagraniczne samochody dla urzędników Fundszu na Rzecz wzajemnego zrozumienia i pojednania.
Od 1993 do 1995 roku Niemiecki rząd dał Rosji ponad dwieście milionów dolarów na wypłatę odszkodowań. Kolejna transza, w wysokości prawie pół miliona dolarów ma być wypłacona w przyszłym roku. Rosyjscy urzędnicy odpowiedzialni za "zagospodarowanie" pieniędzy twierdzą, że dotychczas odszkodowania dostało około trzysta tysięcy osób. Strona niemiecka, zaniepokojona oskarżeniami o sprzeniewierzeniu pieniędzy zażądała szczegółowych danych. Konta Funduszu zostały zamrożone, a jego prezes Viktor Knjaziew podał się do dymisji. Przyznał, że część pieniędzy została stracona, jednak powodem nie są według niego żadne malwersacje, lecz finansowy kryzys jaki dotknął Rosję dwa lata temu.
14:35