Dziś pułkownik Ryszsard Chwastek dowódca 12. Dywizji Zmechanizowanej wchodzącej w skład Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód, publicznie podczas konferencji prasowej postawił wotum nieufności wobec kierownictwa MON oraz dowództwa Wojska Polskiego.
Zdaniem pułkownika w strukturach naszego wojska panuje bałagan i chaos, a postawa kadry generalskiej i MON naznaczona jest jedynie walką o własne korzyści kosztem żołnierskich cnót.
Pułkownik Ryszard Chwastek nie ukrywa, że sposób jego działania jest nietypowy, ale zaraz potem dodaje, że jest to jedyny sposób dochodzenia prawa i mówienia o uczciwości żołnierskiej.
Od dwóch lat kadra Wojska Polskiego o tym mówi, mówi jednak po cichu. Wszyscy o tym wiedzą, jednak tylko nieliczni decydują się powiedzieć o tym głośno - mówi pułkownik.
Chwastek uważa, że sposób w jaki był i jest traktowany przez swych przełożonych jako dowódca dywizji uprawnia go do tego, aby publicznie w imieniu kadry oficerskiej starać się o tym mówić.
Jak twierdzi, nigdy nie da rzucić się na kolana tym, którzy piszą na niego donosy, w których oskarża się go o niegospodarność w rządzeniu pieniędzmi dywizji, jak również tym, którzy w to wierzą i chcą to wykorzystać przeciw niemu.
Kolejnym powodem tego desperackiego wystąpienia jest nagminne lekceważenie kadry oficerskiej przez sztab generalny i Ministerstwo Obrony Narodowej.
Zarzuty pułkownika ministerstwo określiło jako kłamliwe. Chwastek został zawieszony, wstrzymano również jego awans do dowództwa wojsk lądowych i wszczęto przeciw niemu postępowanie dyscyplinarne.
Niezależnie od zarzutów, zachowanie pułkownika nie licuje po prostu z oficerskim honorem i zasadami – mówią zwierzchnicy Chwastka i zarzucają mu upodobanie do teatru.
Foto Jerzy Korczyński RMF
17:50